Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korupcja w Budryku?

Krzysztof P. Bąk
Podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis
Podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis fot.
Centralne Biuro Antykorupcyjne: firma skasowała pieniądze, choć nie wykonała prac

Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało pięć osób, za sprawą których kopalnia Budryk w Ornontowicach mogła stracić nawet miliony zł.

Nieprawidłowości w kopalni już rok temu sygnalizowali związkowcy. Ujawnili wtedy między innymi "wybudowanie" istniejących od wielu lat tam wentylacyjnych.

Agenci CBA wkroczyli na teren kopalni w środę rano. Zatrzymali m. in. kierownika oddziału wentylacji, długoletniego pracownika kopalni Romana Z. Agenci przyszli po niego w czasie pierwszej zmiany. Poproszono go, by wyjechał na powierzchnię i założono kajdanki. Poza zakładem zatrzymano dwóch innych pracowników kopalni - Zygfryda J. oraz nadsztygara Jerzego P. W ręce CBA wpadli również dwaj pracownicy z zewnętrznych firm świadczących różne usługi w Budryku.

Wczoraj i przedwczoraj trwały przesłuchania. - Trzech zatrzymanych zostało już zwolnionych. Wobec dwóch prokurator zastosował dozór policyjny i poręczenie majątkowe. Trwają czynności śledcze z dwoma pozostałymi - informuje prokurator Jacek Tokarski z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

Przedstawione tym pięciu osobom zarzuty dotyczą poświadczania nieprawdy w fakturach i protokołach odbioru, składania nieprawdziwych oświadczeń w czasie postępowania przetargowego oraz niekorzystnego rozporządzania kopalnianym mieniem kopalni o znacznej wartości. Według ich wyliczeń kopalnia mogła stracić około 1,3 mln zł. - Jeden z wątków śledztwa dotyczy zapłaty przez kopalnię Budryk jednej z okołogórniczych spółek za wykonanie pomiędzy 2005 a 2006 rokiem dziesięciu specjalnych tam w wyrobiskach, chociaż tamy zostały wybudowane wiele lat wcześniej - informuje Piotr Kaczorek z wydziału komunikacji społecznej CBA. - Faktury dla spółki były wystawiane na podstawie protokołów odbiorów fikcyjnych robót, które podpisywali pracownicy dozoru technicznego kopalni Budryk. W przypadku części innych prac wykonanych przez spółkę w wyrobiskach kopalni, zawyżano ich ilość i wartość.

W połowie 2007 roku dwaj członkowie rady nadzorczej Budryka reprezentujący w niej załogę, Wiesław Wójtowicz i Mieczysław Dynak (zostali zwolnieni dyscyplinarnie po strajku z przełomu roku), przeprowadzili kontrolę w kopalni. Według nich za spra-wą różnych nieprawidłowości Budryk mógł stracić nawet 10 mln zł. - Nie walczyliśmy nigdy z ludźmi, tylko z systemem zła, jakim jest wyprowadzanie pieniędzy z kopalni przez zorganizowane grupy. Tam po prostu stworzono folwarki - uważa Wiesław Wójtowicz.

Z protokołu który przygotowali po kontroli wynika m. in., że kopalnia zapłaciła spółce Eko-Żory za tamy, które kilka lat wcześniej wykonali pracownicy Budryka. Jerzy Rduch, prezes zarządu Eko-Żory, wczoraj nie chciał komentować ani protokołu związkowców, ani ustaleń śledczych. Powoływał się na zobowiązanie dane śledczym. Jednocześnie zaprzeczył, że jakikolwiek pracownik jego firmy został zatrzymany.

Ale w protokole związkowców pojawiają się i inne zarzuty. Wykonawca podziemnej kolejki spalinowej miał otrzymać za metr budowy 65 zł. Wygrał, bo to była najtańsza oferta. W efekcie skasował po 97 zł, mimo że nie wykonał ok. 40 rozjazdów. Innej firmie zapłacono za wymianę 1620 szyn kolejki, choć wymieniła ich... tylko 15.

Czy tymi nieprawidłowościami również zajmą się śledczy? Prokurator Tokarski przyznaje, że śledztwo jest rozwojowe. - Kwota strat może okazać się znacznie wyższa, CBA analizuje prawidłowość współpracy kopalni z innymi firmami - dodaje Piotr Kaczorek. Według Wójtowicza najbardziej przykre jest to, że ani zarząd kopalni, ani Jastrzębskiej Spółki Węglowej, ani Ministerstwo Gospodarki, ani posłowie. nie reagowali na te doniesienia. - Wszystkim przekazaliśmy protokół z kontroli - mówi Wójtowicz.

Udało nam się dowiedzieć, że spółka Eko-Żory nadal pracuje w Budryku. - Chyba w jakimś wąskim zakresie - potwierdza rzecznik kopalni, Mirosław Kwiatkowski. - Od tego czasu zostały uściślone procedury przetargowe i rozliczania robót, zmieniono część umów, żeby jasno wynikało za co płacimy. Wymieniono również kierownika działu wentylacji.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Korupcja w Budryku? - Dziennik Zachodni