Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szacunek dla rybnickich żużlowów

Leszek Jaźwiecki
Trener Adam Pawliczek z optymizmem patrzy w przyszłość
Trener Adam Pawliczek z optymizmem patrzy w przyszłość Fot. Mikołaj Suchan
Nawet najwięksi znawcy żużla nie przypuszczali, że drużyna RKM ROW Rybnik po pięciu kolejkach I ligi zajmować będzie drugie miejsce w tabeli.

Rybniczanie ustępują jedynie pewniakowi do awansu Unii Tarnów. - Rybniczanom będzie trudno powalczyć z znacznie silniejszymi od nich kadrowo rywalami, nawet na ich własnym torze - przewidywał były żużlowiec Krzysztof Cegielski.

Tymczasem postawa podopiecznych Adama Pawliczka budzi podziw i szacunek zarówno kibiców jak i rywali.- W drużynie panuje dobra atmosfera, a to połowa sukcesu - uważa trener Pawliczek. - Sprzętowo też jesteśmy przygotowani bardzo dobrze, nie pamiętam, by któryś z zawodników miał większą awarię motocykla.

Dobrze zrobił powrót na "stare śmieci" Mariuszowi Węgrzykowi, na którego wielu stawiało już krzyżyk. "Węgorz", który ostatnio był zawodnikiem Atlasu Wrocław, od pierwszego meczu w barwach rybnickich "Rekinów" stał się liderem drużyny i jej bardzo mocnym punktem.

- Nigdy nie przekreślam zawodników, którzy nie przekroczyli jeszcze "trzydziestki" - zapewnia szkoleniowiec ROW. - Mariusz jest tego przykładem.

Coraz lepiej spisuje się w rybnickich barwach Ronnie Jamroży. 24-letni wychowanek Kolejarza Rawicz szybko zdołał się zaaklimatyzować w nowym towarzystwie.

- On ma coś jeszcze do udowodnienia, a ponieważ ma "papiery" do żużla, będzie o nim jeszcze głośno - chwali młodego zawodnika szkoleniowiec rybnickiej drużyny.

W Rybniku czekają na powrót na tor Zbigniewa Czerwińskiego. Na razie wracający po kontuzji do formy 27-letni zawodnik ściga się na treningach. - Forma nie jest jeszcze taka, która gwarantowałaby mu miejsce w składzie na mecz o ligowe punkty - wyjaśnia Pawliczek. - Podobnie jest ze mną. Sprzęt spisuje się coraz lepiej, ale muszę wygrać rywalizację z zawodnikami z pierwszego składu.

W kadrze "Rekinów" jest równiej Kanadyjczyk Kyle Lagaut. Jego powrót na tor jest jednak wielką niewiadomą. - Kyle za wcześnie wyjechał na tor po złamaniu uda - uważa trener RKM. - W dodatku działo się to w Argentynie, gdzie tory nie są takie idealne. Dlatego odnowiła mu się kontuzja i nie wiadomo jak długo potrwa rehabilitacja.

Najbliższy mecz żużlowcy z Rybnika rozegrają w Daugavpils. - Nie będzie łatwo, ale chcemy tam wygrać - zapewnia trener ROW.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!