Nie życzą sobie w meczach "Czarnych Koszul" obecności Sebastiana Jarzębaka z Bytomia, Roberta Małka z Zabrza i Adama Kajzera z Rzeszowa!
- Jeśli piłkarska centrala nie dostosuje się do naszej prośby, podejmiemy odpowiednie kroki z oddaniem walkowerem meczów, na które zostaną wyznaczeni ci sędziowie - ostrzega rzecznik prasowy Polonii, Piotr Ciszewski.
Tak stanowcze stanowisko klubu z Warszawy, wynika z sobotniego spotkania z Lechem Poznań. Gol na 3:3 dla gości padł po błędzie asystenta Roberta Małka, Krzysztofa Myrmusa. Trener Jacek Grembocki nazwał arbitra ze Skoczowa "gamoniem", a po meczu właściciel Polonii Józef Wojciechowski wszedł do szatni i zbeształ sędziów. Arbitrem technicznym był właśnie Sebastian Jarzębak. - Wcześniej też sędziowałem jako główny spotkanie Polonii Warszawa w Białymstoku. I pewnie dlatego też trafiłem na tę czarną listę. Nie chcę jednak się wypowiadać na temat tej całej sytuacji, proszę o zrozumienie. Poczekajmy na decyzje Komisji Ligi Ekstraklasy SA - stwierdził arbiter z Bytomia.
Robert Małek również czeka rozstrzygnięcia w tej sprawie: - Przekazałem wszystkie wymagane regulaminem dokumenty do PZPN i Ekstraklasy SA - informuje sędzia. - Widzę wiele analogii tego, co się stało w Warszawie z wydarzeniami z Zabrza, gdzie na treningu Górnika pojawili się kibice. Emocje, emocjami, błędy sędziowskie były, są i będą, ale to już są bałkańskie standardy! Decyzje, które teraz zapadną, wyznaczą kierunek na przyszłość. Jestem w kontakcie z Krzyśkiem Myrmusem i nadal bierzemy pod uwagę skierowanie sprawy do sądu przeciw prezesowi i trenerowi Polonii Warszawa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?