Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Halemba: Pusto na ławie oskarżonych

Joanna Heler
Syn Bogdana Jóźwiaka pomagał przy transporcie obudów w Halembie. Zginął w katastrofie
Syn Bogdana Jóźwiaka pomagał przy transporcie obudów w Halembie. Zginął w katastrofie Fot. JOANNA HELER
We wtorek w gliwickim Sądzie Okręgowym nie udało się przesłuchać wszystkich wezwanych na ten dzień świadków, którzy mieli wyjaśniać, jak w listopadzie 2006 roku mogło dojść do katastrofy w Halembie.

W tragedii z 2006 roku, największej od 30 lat w polskim górnictwie zginęło 23 górników i pracowników zewnętrznej firmy Mard. Jeden ze świadków tłumaczył absencję... przeprowadzką poza Śląsk. Pustoszeje też ława oskarżonych. Z 17 osób z kierownictwa kopalni i Mardu rozprawie nie przysłuchiwało się wczoraj czterech oskarżonych. Mieli jednak usprawiedliwienie.

Niewiele nowego wniosły zeznania też Bogdana Jóźwiaka, ojca zmarłego 21-letniego Przemysława, który pracował przez cztery miesiące w firmie Mard. Firma miała w Halembie, z poziomu 1030 metrów, wyciągnąć elementy urządzeń. Z wykształcenia Jóźwiak był elektrykiem. Nim zjechał na dół, przeszedł jednodniowe szkolenie. W Halembie miał pomagać w przy transporcie rabowanych obudów.

- Syn był żółtodziobem, powtarzał to, co słyszał od innych. Podobała mu się ta praca do momentu, gdy bardziej doświadczeni koledzy zaczęli mówić o przekroczeniach stężenia metanu - mówił wczoraj Bogdan Jóźwiak, również pracujący w górnictwie. Świadek przyznał, że nie słyszał od syna o naciskach ze strony dyrekcji, by przyspieszyć prace, ani o fałszowaniach dokumentacji czy czujników. Przyznał, że to normalne i na innych kopalniach - czujniki podstawia się pod źródło świeżego powietrza.

Przypomnijmy: do przesłuchania w tej sprawie jest 300 świadków. Na razie są to rodziny ofiar, potem przyjdzie czas m.in. na specjalistów z branży górniczej. Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do winy. Grozi im do 12 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!