Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kowboje z plakatu, czyli dwa etosy

Aldona Minorczyk-Cichy, Beata Sypuła
Gary Cooper z legendarnego                         plakatu Tomasza Sarneckiego
Gary Cooper z legendarnego plakatu Tomasza Sarneckiego
Gary Cooper z wąsami Lecha Wałęsy na fasadzie Pałacu Kultury w Warszawie kontra kowboj przypominający Johna Wayne'a z westernu Rio Bravo spozierający na przechodniów z katowickiego Spodka.

Zarówno rząd, jak i utożsamiany dziś z PiS-owskimi sympatiami związek Solidarność wykorzystały w swoich reklamach postacie bohaterów Dzikiego Zachodu. Wszystko to w związku z obchodzoną dzisiaj 20. rocznicą pierwszych częściowo wolnych wyborów.

Zobacz, jakie atrakcje przygotowano na Śląsku z okazji rocznicy 4 czerwca
Kliknij TUTAJ

Jednak każdy z plakatów inaczej mówi o rocznicy. Warszawski Cooper to nawiązanie do legendarnego plakatu Tomasza Sarneckiego sprzed 20 lat, na którym szeryf hasłem W samo południe zachęcał do głosowania 4 czerwca 1989 roku. To był szeryf tamtej Solidarności. Dziś warszawski Cooper zachęca do świętowania rocznicy upadku komunizmu.

John Wayne na plakacie śląsko-dąbrowskiej Solidarności krzyczy To nie tak miało być i zaprasza do udziału w antyrządowej manifestacji rozczarowanych dwiema dekadami wolności.

Ten niby niegroźny pojedynek papierowych kowbojów to ciąg dalszy politycznego sporu, który niestety nie ucichnie nawet dziś, 4 czerwca - dwadzieścia lat po wielkim zwycięstwie.

Pojedynek rewolwerowców, czyli starcie rządu z Solidarnością

Nie ma wątpliwości, że to słynny szeryf z plakatu, który powstał przed dwudziestu laty, zainspirował dziś artystów. W rezultacie podczas kampanii plakatowej przed 4 czerwca, zarówno strona rządowa, jaki sympatyzująca z PiS-em Solidarność, postawiły na kowbojów. Gary Cooper z wąsami Lecha Wałęsy starł się więc z Johnem Wayne'em.

Kowboj przypominający Wayne'a spoziera na Ślązaków z katowickiego Spodka i z 30 tys. plakatów rozwieszonych w całym regionie. Zaprasza na dzisiejszą manifestację pod hasłem To nie tak miało być. Ma ona charakter antyrządowy. Związkowcy są rozczarowani, bo w ich opinii brak jest działań antykryzysowych. Kowboj z plakatu ma też przypomnieć o zasługach Solidarności w drodze do wolności i demokracji.
- To nie jest żaden John Wayne - zarzeka się przewodniczący śląsko-dąbrowskiej S Piotr Duda. - To jest po prostu kowboj, ten sam, co na plakacie Solidarności sprzed 20 lat. Choć nieco starszy, to wciąż z błyskiem w oku. Nie dziwi fakt, że jest nieco sfatygowany czasem, zgorzkniały, zdegustowany. Czuje rozczarowanie tym, co go spotkało przez 20 lat od chwili, gdy dla innych i siebie wywalczył wolność.
Zdaniem przewodniczącego Dudy nawiązanie do sylwetki kowboja z plakatu Tomasza Sarneckiego, nie jest przypadkowe teraz i nie było 20 lat temu. Twardziel z amerykańskiego westernu był symbolem nieustępliwości w walce o godność. Dziś kowboj na plakacie S jest nawiązaniem do tych idei. Postaci z plakatu śląsko-dąbrowska S wykorzystać nie mogła , bo nie ma praw autorskich.

- Rozmawiamy z Tomaszem Sarneckim. Na drodze porozumienia przekaże on S prawa do wykorzystywania plakatu do celów edukacyjnych, czy wydawnictw historycznych, ale nie do celów politycznych - mówi Marta Pióro, rzeczniczka centrali NSZZ S w Gdańsku.

Dzisiejsza manifestacja w Katowicach w politykę się wpisuje. Plakat Sarneckiego do jej reklamowania użyty być nie może.

Legendarny plakat był inspiracją także dla władz Warszawy. Niedawno na Pałacu Kultury i Nauki zawisł gigantyczny Gary Cooper. To zdjęcie o wymiarach 33 na 36 metrów. Ma przypominać mieszkańcom stolicy o wyborach z 4 czerwca. Cooperowi przybyły wąsy, takie jak u Wałęsy. To ukłon autora plakatu Marcina Mroszczaka dla noblisty.

- Rząd ma większe prawo do wykorzystania symbolu narodowego, jakim stał się plakat sprzed 20 lat - podkreśla poseł Tomasz Tomczykiewicz, szef Platformy Obywatelskiej na Śląsku.
Dodaje, że wykorzystanie go do antyrządowej manifestacji w przeddzień eurowyborów to profanacja.
- Są chwile, kiedy wojny partyjne powinny być zawieszone. 4 czerwca to właśnie taki dzień. Tymczasem Solidarność zrobi wszystko, by zyskać dla PiS-u choć kilka punktów poparcia - irytuje się Tomczykiewicz. Dodaje, że związkowcy są rozczarowani tym, że stracili swoją pozycję w województwie śląskim. - Za rządów PiS-u było im tu dobrze. Odwoływali i powoływali ministrów, dyrektorów kopalń. Teraz są źli, bo stracili te wpływy - mówi szef Platformy.

Prof. Jacek Wódz, politolog z Uniwersytetu Śląskiego, nie ma wątpliwości: - Każdy kombinuje jak może. Przed wyborami nic nie jest w stanie mnie zdziwić - podkreśla.
Dodaje, że Solidarność przestała być ruchem ogólnonarodowym.

- To taki dziwny twór. Trochę związek zawodowy, trochę ruch polityczny związany z PiS-em. Przez to zaangażowanie stracił kartę upoważniającą do merytorycznych rozmów - wyjaśnia prof. Wódz.
Solidarność manifestacje planuje nie tylko w Katowicach. Równie wielka ma odbyć się w Gdańsku. Do zapowiadanych 10 tys. związkowców, jacy zjadą na wiec z całej Polski, przemówi prezydent Lech Kaczyński oraz przewodniczący NSZZ Solidarność Janusz Śniadek. Władze związku zapewniają, że jeśli nie dojdzie do prowokacji ze strony policji lub młodzieżówki PO, to wiec przebiegnie w pokojowej atmosferze.

Ostateczna lista demonstracji w Krakowie jeszcze w środę nie była zamknięta. Wciąż zgłaszały się kolejne grupy, deklarując chęć publicznego okazywania niezadowolenia. I tak pod Wawelem już o godz. 10 rano pojawi się Stowarzyszenie Krakowskiej Grupy Inicjatywnej Obrony Praw Lokatorów.
Druga grupa - Forum w Obronie Godności i Jedności Lokatorów, członkowie spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, oczekujący na mieszkanie, a także Federacja Anarchistów, Racja Polskiej Lewicy, Stowarzyszenie "Projekt Polska" i związkowcy służby celnej - spotka się na rynku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kowboje z plakatu, czyli dwa etosy - Dziennik Zachodni