Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podsumowanie I ligi: Jastrzębie na krawędzi

Tomasz Kuczyński
Z powodu braków kadrowych Jacek Wiśniewski musiał w ostatnich meczach grać w ataku
Z powodu braków kadrowych Jacek Wiśniewski musiał w ostatnich meczach grać w ataku Fot. ARKADIUSZ GOLA
Drużyna, która wygrała na wyjazdach z Widzewem Łódź (1:0) i Koroną Kielce (3:2) oraz zremisowała na boiskach Zagłębia Lubin (1:1) i Znicza Pruszków (1:1) wpakowała się w baraże i musiała walczyć o utrzymanie z drugoligowym Startem Otwock.

Jak to możliwe? Wszystko przez brak pieniędzy w klubie. O GKS-ie Jastrzębie było głośno, szczególnie wiosną, ale głównie za sprawą strajków, protestów i ciągłych przepychanek między drużyną a prezesem Joachimem Langerem. W tle zostawało granie w piłkę, które przypominało taniec na linie. Im bliżej końca sezonu, tym rozsypka stawała się coraz większa. Doszło nawet do tego, że między słupkami musiał stanąć trener bramkarzy Jarosław Matusiak, liczący 44 lata. Trener Jerzy Wyrobek przekonał Jacka Wiśniewskiego, aby zaczął na "stare lata" grać w ataku, bo nie było już kogo tam wstawić. - Cieszę się, że Jacek na to się zgodził. Dobrze się zaprezentował - ocenił trener Wyrobek.

W tym kontekście można mówić o... sukcesie pod względem sportowym, bo po barażach ze Startem Otwock udało się uratować I ligę dla Jastrzębia. Problem w tym, że większość zawodników nie chce już grać w tym klubie, na czele z ikoną jastrzębskiej GieKSy - Robertem Żbikowskim. "Żbiku" już oficjalnie pożegnał się z kibicami, nie kryjąc żalu i złości. Pierwsze skrzypce jeśli chodzi o dosadne określenia sytuacji grał jednak Wiśniewski.

- W tym klubie są sami kłamcy, tyle razy obiecywali wypłaty i nic! To samo można powiedzieć o prezydencie Jastrzębia, bo gdzie są obiecane stypendia z miasta? - grzmiał przed telewizyjnymi kamerami "Wiśnia".

Nie wiadomo, czy w Jastrzębiu zostanie Jerzy Wyrobek, który przyznał: - Ciężko było wracać do domu z takiej pracy...

W sobotę miało dojść do spotkania drużyny i szkoleniowców z prezesem Langerem. Sternik klubu jednak nie mógł się spotkać, ale podobno do rozmów dojdzie w tym tygodniu. - Prezes powiedział, że ma ważne sprawy osobiste. Drużyna już nie trenuje, ale zawodnicy pod telefonami czekają na sygnał - dodał Wyrobek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!