Miał się on stać przemysłową wizytówką Rzeszy, modelowym niemieckim ośrodkiem produkcyjnym - drugim Zagłębiem Ruhry. Plany nazistowskich architektów zakładały wzniesienie nowych kopalń, zakładów przemysłowych i budowę wzorcowych miast. Śladem tych wizji są dziś, zbudowane po wojnie przez komunistów, osiedla w Tychach. Dowodzą tego plany zachowane w Archiwum Państwowym w Katowicach, które odnalazł prof. Ryszard Kaczmarek z Uniwersytetu Śląskiego.
Odkrycie Kaczmarka stawia w nowym świetle sprawę genezy budowy nowych Tychów. Dotychczas uznawana ją, obok koncepcji Nowej Huty, za drugi modelowy przykład miejskiej architektury socrealistycznej w Polsce, będącej przy okazji nowatorską wizją naszych powojennych architektów. Okazuje się jednak, że słynni architekci Hanna i Kazimierz Wejchertowie, którzy stworzyli miasto od podstaw, najprawdopodobniej korzystali z planów niemieckich, które powstały w sztabie Himmlera. Jedyna różnica między projektami niemieckimi a polskimi dotyczy lokalizacji linii kolejowej: hitlerowcy chcieli, by biegła obrzeżami, przez Paprocany, gdy w polskich planach dzieliła miasto na pół (podobno zażądał tego sam Bierut, by robotnicy mieli bliżej do pociągów wożących ich do pracy).
W katowickim archiwum zachowały się koncepcje urbanistyczne także trzech innych miast, które miały powstać na Śląsku po zwycięskiej wojnie i wysiedleniu Polaków. - To miały być nowe Pyskowice na zachodzie, Tarnowskie Góry na północy i od wschodu, połączone ze sobą, Będzin i Sosnowiec. Kilkanaście lat temu słyszałem, że podobne plany narysowano dla Tychów, ale dotychczas nie było na to dowodów - mówi prof. Kaczmarek. Dopiero teraz okazało się, że w Archiwum Państwowym w Katowicach zachował się niemiecki plan Tychów, który odkrył Kaczmarek. Plan datowany jest na 1941 rok i podpisany nazwiskiem Froese.
Tychy nie są perłą socrealizmu, ale wizją architektów Hitlera
Zabudowa powojennych Ty-chów, dotychczas traktowana jako flagowy przykład socrealistycznej estetyki, najprawdopodobniej została wymyślona przez architektów Hitlera. Projekt Hanny i Kazimierza Wejchertów, którzy po wojnie zaprojektowali nowe Tychy, jest prawdopodobnie mieszanką niemieckiego know how i fantazji kacyków z Komitetu Centralnego. Z odkrycia dokonanego przez prof. Ryszarda Kaczmarka z Uniwersytetu Śląskiego wynika, że Wejchertowie mogli korzystać z koncepcji, którą wobec Śląska przygotowali właśnie naziści.
Plany miasta z 1941 r., odnalezione niedawno przez profesora Kaczmarka, nie pozostawiają złudzeń: funkcjonalny i logicznie pomyślany niemiecki projekt, w którym linia kolejowa obejmowała nowe Tychy od zachodu i południa z dworcem kolejowym na Paprocanach, został po wojnie sknocony przez towarzyszy partyjnych, bo zbudowali miasto, prowadząc linię kolejową przez jego środek. To właściwie jedyna różnica pomiędzy koncepcją Niemców, a projektem Wejchertów.
- Jedno jest pewne: planów przebudowy Tychów generalny architekt Rzeszy Albert Speer na pewno nie zatwierdzał. Pochodzą one bowiem sprzed 1942 roku, a dopiero od tego momentu można byłoby mówić o jego zaangażowaniu w takie projekty - mówi prof. Ryszard Kaczmarek.
A właśnie w 1942 roku, na skutek pierwszych poważnych porażek militarnych, Hitler nakazał wstrzymanie wszelkich prac planistycznych dotyczących Górnego Śląska. Zanim do tego doszło, nazistowscy architekci planowali stworzyć na Śląsku sieć wielkich miast - sypialni, z których robotnicy szybkimi pociągali dojeżdżaliby do nowych kopalń i fabryk. Choć trudno w to uwierzyć, porażki nazistów na froncie zastopowały też planowaną budowę międzynarodowego lotniska w Bojszowach Nowych.
Rozmach z jakim niemieccy urbaniści kreślili nowy Śląsk był nieprawdopodobny, skoro dla tańszego transportu węgla planowano przekopać kanał między dwiema największymi rzekami Odrą i Wisłą. Wzdłuż niego poprowadzono betonową autostradę wschód-zachód.
Zmiany związane z zagospodarowaniem przestrzeni Śląska były niezbędne, by można było myśleć o stworzeniu nowoczesnego przemysłu na miarę drugiej połowy XX wieku. Zabudowa mieszkaniowa, która powstawała w ostatnich dekadach XIX wieku, skutecznie bowiem blokowała możliwości jego rozwoju. Z biegiem lat osiedla mieszkaniowe niemal wchodziły na tereny przemysłowe. Dlatego, aby myśleć o rozbudowie przemysłu, trzeba było wyprowadzić robotników na obrzeża aglomeracji. Stąd koncepcja osi mieszkaniowej w trójkącie Gliwice-Bytom-Mysłowice.
- Pomysł jest zawsze ten sam. Kiedyś sterowany był przez państwo totalitarne, dziś sami chętnie szukamy przestrzeni do życia poza śródmieściem i uciekamy z dzielnic przemysłowych - mówi dr Adam Polko, z Katedry Gospodarki Przestrzennej Akademii Ekonomicznej.
Nie inaczej miało być w przypadku Tychów - miasta sypialni. Podstawowym założeniem niemieckich urbanistów było płynne połączenie starych Tychów z nowym miastem. Usunięcie linii kolejowej poza główną część miasta dawało szansę na jego rozbudowę.
- Ale to, co zrobiono z Tychami po wojnie, trudno uznać za zaprzeczenie tej koncepcji, bo linia kolejowa, którą komuniści poprowadzili przez środek nowego miasta, zaczęła przeszkadzać dopiero w latach siedemdziesiątych, kiedy powstały no-we osiedla z wielkiej płyty - zastrzega prof. Kaczmarek.
Dla Michała Gramatyki, wiceprezydenta Tychów ds. gospodarki przestrzennej, to, kto wymyślił jego miasto, nie ma znaczenia. - Od wielu lat tu mieszkam i uważam, że zostało świetnie zaprojektowane. I dobrze się w nim żyje. Jeśli uda się nam schować kolej, prowadząc ją pod ziemią wzdłuż Alei Jana Pawła II, to na wiele lat Tychy staną się wzorem dla innych miast - mówi Gramatyka.
Co ciekawe, pojawienie się informacji o starych niemieckich planach i zmianach, jakie w nich wprowadzono po wojnie, rozbudziło wśród tyszan lokalny patriotyzm i zainteresowanie historią miasta. Fora na portalach miejskich wręcz kipią od komentarzy. "Władza ludowa zajmowała się drenowaniem kopalin ze Śląska, a nie myśleniem o jakichś koncepcjach urbanistycznych. Pomysł nie do końca przemyślany i jeszcze przyjdzie za to zapłacić"; "Co by nie powiedzieć, kopiowanie niemieckich rozwiązań infrastruktury i urbanistyki nie jest takie głupie"; "Technika i myśl urbanistyczna trochę się zmieniły od czasu II wojny, wiec myślę, że z tymi wykopami w centrum miasta można byłoby coś zrobić i inaczej zorganizować przestrzeń miejską" - czytamy w sieci.
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?