Wystąpią w nich dwie drużyny z naszego regionu - broniące się przed spadkiem Zagłębie Sosnowiec zmierzy się w Świdnicy z tamtejszą Polonią/Spartą i jest faworytem tej konfrontacji,
natomiast pretendujący do kolejnego awansu wicemistrz III ligi śląsko- opolskiej BKS Stal Bielsko-Biała podejmować będzie na własnym stadionie Jarotę Jarocin.
- Jedziemy do Świdnicy osiągnąć jak najlepszy wynik, ale cały czas powtarzam zawodnikom, że w barażu liczą się dwa, a nie jedno spotkanie i właśnie w dwumeczu chcemy wykazać swą wyższość nad wicemistrzem grupy dolnośląsko-lubuskiej III ligi. Chłopcy wiedzą o co grają i w drużynie panuje bojowy nastrój - powiedział szkoleniowiec Zagłębia Piotr Pierścionek.
Barażowe starcia z reguły wygrywają zespoły z wyższych lig, ale sosnowiczanie nie zamierzają traktować rywala z góry i starają się jak najlepiej poznać jego grę. - Wierzę, że ta reguła znajdzie
potwierdzenie również w naszym przypadku, lecz nie zaszkodzi dowiedzieć się czegoś o rywalu. Rozmawiałem o grze Polonii/Sparty z trzema trenerami tamtejszej III ligi. Mam też płytę z jednym meczem świdniczan i wiem czego się po nich spodziewać. W ich drużynie gra 8-9 piłkarzy, którzy mają za sobą występy w I lidze, a aż 16 bramek zdobyli w tym sezonie po stałych fragmentach gry i na pewno zwrócę na to moim zawodnikom uwagę - dodał Pierścionek, który nie będzie
mógł skorzystać z kontuzjowanych Tomasza Balula i Bartłomieja Sochy. Niepewny jest występ Wojciecha Białka.
Dla piłkarzy BKS Stal Bielsko-Biała starcie z Jarotą Jarocin to podsumowanie i tak bardzo dobrego sezonu.- To nasz najważniejszy mecz, choć staramy się do niego podejść, jak do każdego ligowego spotkania - przyznaje Damian Zdolski, napastnik BKS. - Wiemy, że przyjdzie sporo kibiców, dlatego chcemy zagrać jak najlepiej potrafimy. Przecież każdy chce, by BKS wrócił do II ligi - dodaje.
Bielszczanie drugi rok z rzędu przedłużają sobie sezon. Poprzednim razem zajmując czwarte miejsce zagrali baraż o prawo występów w nowej trzeciej lidze. Wówczas dwukrotnie pokonali MK Katowice 2:1 i 3:0.- Wtedy jednak mierzyliśmy się z zespołem z tej samej półki - przypomina trener BKS, Marek Mandla. - Teraz zagramy z bardziej doświadczonym zespołem, ogranym na szczeblu drugiej ligi - podkreśla.
W poniedziałek i wczoraj bielszczanie mieli okazję oglądać gre rywali na DVD. Wnioski są przestrogą dla BKS.- Jarota to dobry zespół, grają naprawdę fajną piłkę, bardzo pomysłową. Ale to my musimy zaprezentować nasze najlepsze walory - mówi Zdolski. Celem numer jeden dla zespołu z Bielska-Białej jest u-ważna gra w obronie. Strata bramki w kontekście dwumeczu może być brzemienna w skutkach.
- Baraże mają swoje prawa i różnie może w nich być. Ale jesteśmy bojowo nastawieni - zapewnia Zdolski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?