Ale wciąż ze strachem patrzymy na południe. Fala kulminacyjna z Czech nas nie ominie. Wiemy to od 1997 r. Wtedy skończyło się to u nas powodzią tysiąclecia.
Czy tamto nieszczęście czegoś nas nauczyło? Mamy lepszy system alarmowy. To dobrze, ale kiedy leje jak z cebra, wiemy to nawet bez światłowodów. Budujemy też zbiornik przeciwpowodziowy. Świetnie, ale roboty dopiero ruszyły, a już ich koszt wzrósł z 800 mln do 1,3 mld zł. Do ilu urosną na koniec, planowany na 2017 rok? Przespaliśmy 12 lat.
Czy błaganie niebios o zlitowanie tym razem pomoże?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?