18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratujemy gołębie z Scheningen

Martyna Stelmaszczyk
Jerzy Jaszczyk uratował jednego z pechowych gołębi
Jerzy Jaszczyk uratował jednego z pechowych gołębi Fot. Martyna Stelmaszczyk
Tysiące najlepszych ze śląskich gołębi pocztowych nie dotarło do swoich właścicieli po dramatycznym locie z Scheningen.

Czempiony walczyły o awans do mistrzostw Polski, pokonując niespełna 600-kilometrową odległość z Niemiec do Polski, ale na ich drodze stanęły silne burze.

Wypuszczono 50.000 ptaków będących istną elitą katowickiego okręgu PZHGP. Wracają tylko niedobitki, którym tylko jakimś cudem udało się pokonać ulewne deszcze i silne wiatry. Ale i to bezgranicznie cieszy hodowców, którzy nie mieli już żadnych nadziei na odzyskanie swoich czempionów.

Jednym z nich jest Henryk Sikora z Tychów Mąkołowca. Jego gołąb został znaleziony zaledwie 1,5 km od domu przez jednego z mieszkańców Wilkowyj. Jerzy Jaszczyk dostrzegł go na swoim polu we wtorkowe południe i zabrał do siebie.

- Teraz czuje się już dobrze i wraca do sił, ale jak go znalazłem był bardzo słaby i lekki jak piórko - mówi rolnik. - Zamknąłem go w klatce po królikach, dałem mu pszenicy, kukurydzy i wody.
Następnego dnia Jaszczyk skontaktował się z prezesem tyskiego oddziału Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych. Podał numer gołębia wytłoczony na obrączce przytroczonej do nóżki ptaka. Prezes Mirosław Stania mógł dzięki temu odnaleźć właściciela ptaka.

Henryk Sikora nie tyle nie mógł się nadziwić, że udało mu się odzyskać ptaka, co trudno mu było uwierzyć, gdzie go znaleziono.

- Jestem hodowcą od 1979 roku i po raz pierwszy zdarzyło mi się, że gołąb był tak niedaleko od domu i nie był w stanie do niego dolecieć - stwierdza tyszanin. - Widać jak bardzo był wycieńczony lotem. Po prostu w pewnym momencie runął na ziemię i został tam, gdzie spadł. Gdy pan Jaszczyk go znalazł, gołąb nie miał nawet siły chodzić. Podniósł go praktycznie jak rzuconą czapkę - opowiada.
Jak dowodzi ten przykład, pomóc w ratowaniu ocalonych gołębi może każdy człowiek dobrej woli. Znaleziony gołąb najczęściej jest zbyt wycieńczony, żeby uciekać, dlatego dość łatwo można go złapać. Jako przynęty wystarczy użyć karmy dla ptaków, okruchów chleba lub ziaren. Można mu dać jakichkolwiek ziaren, najlepiej lekkostrawnych np. pszenicy, ale wystarczy też zwykły ryżu albo kukurydza. Najważniejsze jest bowiem, żeby ptak odzyskał utracone siły. By tak się stało trzeba go również napoić.
Przede wszystkim, znalezionego ptaka nie powinno się płoszyć, ponieważ zawsze jest nadzieja, że może być jednym z zagubionych czempionów. Należy zawsze sprawdzić, czy ptak nie ma przytroczonej do nóżki obrączki. Bywa i tak, że gołębie pocztowe w poszukiwaniu jedzenia przyłącza się do stadek dzikich ptaków.

Henryk Sikora jak dotąd odzyskał 9 z 29 gołębi, które wystartowały w wyścigu. W niedzielę wróciły pierwsze cztery, w poniedziałek i wtorek kolejne. Wszystkie były zmęczone, ale na ogół w dobrym stanie. Sikora miał szczęście, bo nie wystawił do lotu wszystkich swoich gołębi. Jego stado liczyła 95 sztuk.

Ale wielu hodowców nie wykazało się zapobiegliwością i straciło całe hodowle.
- To, że organizatorzy wyścigu wykazali się brakiem rozsądku, to jest mało powiedziane - złości się Sikora.- Przecież wiadomo było, że między Wrocławiem a Katowicami była ściana wody.
Murem za hodowcami stanęli też nasi internauci.

- Ja około godz. 7 wszedłem na kamerki internetowe w miastach Niemiec i w okolicach Scheningen - wspomina jeden z nich. - Byla pochmurna pogoda z widocznością 2km. W prognozach pogody na stronie niemieckiej od tygodnia pokazywano, że wieje wiatr wschodni i jest deszczowo.
Zarząd katowickiego okręgu PZHGP utrzymuje, że prognozy były zadowalające.

Tam trzeba się zgłosić

Jeśli któremuś z naszych Czytelników wydaje się, że uratował jednego z zaginionych gołębi powinien się natychmiast skontaktować z siedzibą Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych lub z którymś z jego oddziałów:

ul. Bławatków 15
43-100 Tychy
Tel. 032-329-82-44;
ul. Paderewskiego 1/43
41-710 Ruda Śląska
tel. 032-244-18-31;

ul. Grudzicka 70
45-432 Opole
077-455-08-41
Można też skorzystać ze specjalnego formularza zamieszczonego na stronie katowickiego okręgu PZHGP www.katowice1.host.sk).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!