Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Metropolię muszą uwierzyć sami mieszkańcy woj. śląskiego

Agnieszka Widera
Artur Kępa (z prawej) nie ma wątpliwości - z akcją trzeba wyjść do ludzi
Artur Kępa (z prawej) nie ma wątpliwości - z akcją trzeba wyjść do ludzi Fot. Marzena Bugała
Metropolia Silesia. Jak melodia odgrywana przez Górniczo-Hutniczą Orkiestrę Dętą. Wiele instrumentów, te same nuty. Wiele miast, ten sam cel. My - mieszkańcy Metropolii Silesia - jesteśmy ze sobą mocno związani.

Tymi słowami rozpoczyna się manifest, jaki nieformalna grupa Kolektyw Partyzantz zamieściła na swojej stronie internetowej. Apel ma zachęcić do wspólnych działań wszystkich, którzy rozumieją, jak wielkie korzyści może przynieść metropolii postrzeganie jej jako jednego organizmu. Tak wystartował projekt pod hasłem "My Silesia". Czy społeczna akcja będzie skuteczniejsza od urzędowej kampanii?

- Chodzi o to, by inwestorzy i turyści, tak jak przyjeżdżają do Krakowa, Wrocławia, odwiedzali nie Katowice, Chorzów czy Rudę Śląskiej, ale właśnie Silesię - podkreśla Artur Kępa z Kolektywu Paryzantz.
Aby jednak Silesia znalazła swoje miejsce na turystycznych i biznesowych mapach, musi zaistnieć w świadomości samych Ślązaków i Zagłębiaków. W pierwszej kolejności "partyzanci" chcą przekonać do Silesii mieszkańców czternastu miast, tworzących Górnośląski Związek Metropolitalny.

- Zwykli ludzie muszą poczuć, że Silesia to nie "nakładka" urzędnicza, ale nasze wspólne dobro i cel. Jeśli sami nie będziemy wierzyć, że gramy w jednej drużynie, nikt z Warszawy czy Londynu tak nas nie będzie postrzegać. Oczywiście nie ma mowy o traceniu lokalnej tożsamości. Tyszanin zostanie tyszaninem, zabrzanin zabrzaninem, ale wszyscy mamy być mieszkańcami Silesii - kontynuuje Kępa.
Narzędziem do budowania pozytywnych skojarzeń i dobrych relacji stanie się sztuka.

- To nie ma być kampania promocyjna, jakich wiele przygotowują agencje reklamowe za urzędnicze pieniądze, ale szczere dzielenie się swoimi pozytywnymi odczuciami. Śląsk oczami Ślązaków. Przekonujemy artystów, by poprzez zdjęcia, film, grafikę, obrazy pokazali na co warto zwrócić uwagę - dodaje Monika Winnicka odpowiedzialna za artystyczną stronę projektu "My Silesia".

- Taka inicjatywa obywatelska, jeśli będzie rozsądnie i dobrze przemyślana, powinna być wzmacniana na szczeblu urzędowym. To nas uchroni od kolejnych dziwactw na billboardach - twierdzi socjolog, dr Krzysztof Łęcki.
Po wakacjach prace artystów w ramach projektu "My Silesia" będzie można oglądać w internecie. Kolektyw nie ukrywa, że liczy na wsparcie 14 miast, by wystawy mogły "wyjść do ludzi" i zaistnieć po prostu na ulicach naszych miast. - Tak naprawdę w urzędach nie za bardzo wiadomo, co z szeroko rozumianą promocją robić, więc nic dziwnego, że mieszkańcy nie widzą efektów. Takie niekomercyjne, "oddolne" działania mogą okazać się niezwykle owocne - dodaje dr Łęcki. Przypomnijmy, że od marca GZM nosi nazwę Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia Silesia. Mieszkańcy pytani o działania związku, nie potrafią udzielić odpowiedzi.

- Metropolia Silesia to coś nowego i przed nami jeszcze bardzo długa droga, zanim zaistnieje w świadomości mieszkańców regionu. Tego nie da się zrobić w miesiąc czy w pół roku - mówi Krzysztof Krzemiński, rzecznik prasowy GZM.

Niektóre miasta już deklarują swoje poparcie dla "oddolnego" projektu. - Przygotujemy tekst o Katowicach, który zostanie umieszczony na stronie Kolektywu Partyzantz oraz poinformujemy o akcji na naszej stronie internetowej - zapewnia Dagmara Ignor z referatu prasowego UM Katowice.

Prostują i łamią stereotypy

Wcześniej Kolektyw Partyzantz stworzył grę internetową pn. "Prostujemy obraz Śląska". Po kliknięciu we fragmenty zdjęć w miejsce hałd i kominów pojawiały się takie symbole jak Stadion Śląski, Spodek czy autostrada A4. Zwycięzcom tej zabawy Ruda Śląska zafundowała wycieczkę po naszym regionie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!