Pracownicy urzędu gminy odkryli, że ktoś próbował zniszczyć, jedyną taką na południu Polski, drewnianą konstrukcję. Wczoraj zgłoszono to policji.
- Z oględzin wynika, że ktoś próbował podpalić drewniany słup, wspierający kładkę. W jego dolnej części znajdują się widoczne ślady osmalenia. Na szczęście drewno było dość mocno impregnowane, dlatego podpalaczowi, mimo że był dość uparty, nie udało się zniszczyć mostu - mówi Grzegorz Podlejski, kierownik Referatu Oświaty, Kultury i Promocji Urzędu Miasta i Gminy Siewierz.
Konstrukcja wyjątkowego w skali kraju mostu (drugi taki jest jedynie w Malborku) nie została naruszona.
- Zgłosiliśmy oczywiście sprawę policji i mamy nadzieję, że uda się znaleźć sprawców - dodaje Grzegorz Podlejski.
Wandale przyspieszyli gminną decyzję o zainstalowaniu przy siewierskim zamku kamer. - Na razie szukamy wykonawców. Staramy się o pieniądze unijne na monitoring rynku, który obejmie też teren zamku. Będzie to kosztowało około 70 tysięcy złotych - dodaje Grzegorz Podlejski.
A jest co chronić. Kładka drewniana wraz z mostem zwodzonym kosztowała bowiem aż 600 tysięcy złotych. Udało się ją wybudować tylko dzięki unijnemu dofinansowaniu.
Złodzieje okradający zabytki, a zwłaszcza zabytkowe kościoły dają o sobie znać latem dość często. Dlatego też na monitoring zdecydowano się np. w najstarszym będzińskim kościele pw. Świętej Trójcy. Od około roku świątyni pilnują kamery. Kosztowało to kilka tysięcy złotych. Inicjatorem był proboszcz.
- Zdecydowaliśmy się na monitoring wewnątrz kościoła, po tym jak zniszczono nam zabytkowy, XIX - wieczny witraż. Oczywiście trochę trwało zebranie pieniędzy, ale teraz mamy trzy kamery wewnątrz kościoła, które jak do tej pory skutecznie odstraszają potencjalnych złodziei - mówi ksiądz Andrzej Stępień, proboszcz parafii.
Czasami do ochrony zabytku poczuwają się sami mieszkańcy.
- Postanowiliśmy chronić nasz zabytkowy kościółek w Chruszczobrodzie pw. Świętego Stanisława BM, który ma ponad 500 lat. Ksiądz nie do końca wierzył, że uda nam się zdobyć pieniądze. Byliśmy jednak uparci. Nasze stowarzyszenie napisało projekt i wysłało na konkurs fundacji, która zajmuje się dofinansowaniem polskich wsi. Dostaliśmy ponad 14 tysięcy. Dzięki temu można było zamontować w kościele bardzo nowoczesny system czujników chroniących przed pożarem i kradzieżą, które dają sygnały do firmy monitorującej ten obiekt przez 24 godziny - mówi Marta Grzesica, prezes Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Chruszczobród w gminie Łazy.
Złodzieje są bardzo aktywni, zwłaszcza w zabytkowych kościołach
W lutym tego roku zdewastowano kościół Św. Jakuba Ap. w Sączowie (pow. będziński). Sprawcy wyrąbali w drzwiach zakrystii duży otwór. Zdemolowali zakrystię. Ukradli krzyż, dwa kielichy, w tym jeden zabytkowy z 1850 roku oraz skrzynie z w większości dziewiętnastowiecznymi wotami: obrączkami, medalikami. Połakomili się także na puszkę z datkami.
Zabytkowy medalion zginął z kościoła pw. świętego Bartłomieja we Włodowicach (pow. zawierciański). Złodziej, prawdopodobnie miał kłopoty ze sprzedażą łupu, dlatego kilka dni później znaleziono go porzuconego. Kilkanaście dewastacji miało miejsce w kościele pw. świętej Barbary w Będzinie. Od miesiąca w kościele jest założony monitoring i czujniki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?