Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matuszek jest zły

Tomasz Kuczyński
Po poniedziałkowym spotkaniu z menedżerem zawodnika, mogę już potwierdzić, że Przemysław Łudziński zostanie w Piaście - poinformował prezes gliwickiego klubu, Jacek Krzyżanowski.

Sternik "Piastunek" nie sfinalizował jednak wczoraj innego transferu - Szymona Matuszka (ostatnio Jagiellonia Białystok).

Łudziński, który został na rok wypożyczony ze Śląska Wrocław, zagrał w sobotę w sparingu Piasta przeciw Odrze Wodzisław (2:1) i trenuje z na zgrupowaniu w Wiśle. - Formalności między klubami były załatwione wcześniej. Napastnik został wypożyczony z opcją transferu definitywnego. Jeśli chodzi o menedżera Łudzińskiego, to udało się porozumieć, czekam tylko na pełny tekst umowy - dodaje prezes Krzyżanowski.

Skomplikowała się sprawa wychowanka Wodzisławskiej Szkoły Piłkarskiej, 20-letniego pomocnika Matuszka. - Rozmawialiśmy z reprezentującym piłkarza panem Januszem Pontusem i we wtorek mam uzyskać odpowiedź na zaproponowane przez nas warunki - tłumaczy sternik Piasta. - Nie ma problemu z wysokością transferu, natomiast nie zgodziliśmy się na propozycję zarobków Matuszka. Wiemy, że mamy do czynienia ze zdolnym zawodnikiem, ale ten młody człowiek nie może zarabiać tyle, co nasi zawodnicy, którzy utrzymali klub w ekstraklasie. Dbamy o dobrą atmosferę w drużynie i nie możemy się zgodzić na takie rozwiązanie.

Sam zawodnik, na łamach portalu piastgliwice.eu nie kryje rozczarowania: - Wcześniej rozmawialiśmy o innych warunkach umowy. Mieliśmy wszystko finalizować i nagle przedstawiono mi zupełnie inne sumy, 0 40 procent niższe. Do wtorku mam dać ostateczną odpowiedź, ale myślę, że ten temat jest już dla mnie zamknięty - mówi Matuszek, zdradzając, że ma ofertę z... Nottingham Forest!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!