Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasi w europarlamencie, czyli katusze nowicjusza

Marcin Twaróg
Pierwsza sesja Parlamentu Europejskiego była dla wielu polskich polityków koszmarnym przeżyciem. Bo nie byli w centrum uwagi!

Jak się musi czuć gwiazda filmowa, której nikt nie zauważa, nikt nie kojarzy? Tak samo, jak dzisiaj wielu polskich europosłów, którzy po raz pierwszy zasiedli w fotelach Parlamentu Europejskiego w Strasburgu. Czyli okropnie.

Smutny siedzący samotnie Zbigniew Ziobro, biegający z obłędem w oczach Tadeusz Cymański, czy uśmiechający się do wszystkich Jacek Kurski mieli jedną wspólną cechę. Byli zaskoczeni. Zaskoczeni wszystkim, a szczególnie absolutym brakiem zainteresowania ich osobami ze strony mediów. Nikt za nimi nie biegał prosząc o choćby sekundę wypowiedzi na dowolny temat, nie podtykał mikrofonów, nie palił fleszami po oczach.

Zapewne pierwszy raz od wielu wielu lat doświadczyli tego, jak niewiele znaczą. Wiem, to musiało boleć. Na pocieszenie powiem - nie tylko ich bolało. Bolało tak samo Austriaków, jak i Bułgarów, czy Węgrów.

Całym podsumowaniem tej sytuacji niech będzie jedno zdanie pewnego nowego europosła, który jednak nie chciał, by smutna konstatacja miała oficjalnie swego autora: Dzisiaj zrozumiałem, tutaj jestem nikim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!