Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

WPKiW pójdzie pod młotek. Musimy go ratować

Aldona Minorczyk-Cichy
Mikołaj Suchan
Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku - symbol Śląska - jest na skraju upadku. Jeśli do końca roku park nie zacznie na siebie zarabiać, a to mało prawdopodobne, będzie musiał zwrócić państwu 12 milionów zł tzw. pomocy publicznej, którą otrzymał w 2005 roku.

Tak stanowi umowa resortu Skarbu Państwa z WPKiW. Do tej sumy trzeba doliczyć jeszcze odsetki - 5 milionów złotych. To dla parku oznacza katastrofę.

- Nie mamy takich pieniędzy - podkreśla prezes WPKiW Andrzej Kotala. I dodaje, że wynik finansowy parku będzie zależał głównie od pogody i frekwencji. Pełne kąpielisko i lunapark to zyski. Te w maju były wyższe od zaplanowanych, ale w czerwcu - klapa z powodu opadów. Jaka będzie reszta lata? - Czarno to widzę. W Wesołym Miasteczku urządzenia są przestarzałe. Ludzie nie chcą tam chodzić. A to przecież główne źródło zarobku - mówi nasz informator, pracownik WPKiW. To pesymizm nie bez pokrycia. Spółka od 2004 roku przynosiła rocznie ok. 4 miliony zł strat.

Co się stanie, jeśli do 31 grudnia tego roku WPKiW nie uzbiera choćby złotówki zysku? Wtedy do chorzowskiego parku może wkroczyć syndyk i wyprzedać jego majątek. Pod młotek pójść mogą m.in. Wesołe Miasteczko, kąpielisko "Fala" i hala wystawowa "Kapelusz". Na terenach zielonych zamiast spacerowiczów zobaczymy aparta-mentowce. To czarny scenariusz, ale realny.

Co w tej sytuacji robi właściciel parku, czyli samorząd województwa śląskiego? Za kilkaset tysięcy złotych przygotowuje kolejny projekt rozwoju WPKiW. Autorem jest francuska firma KANOPEE Horwath HTL. Szef ekspertów Thierry Coltier zapowiada, że z tym planem park stanie się centrum rekreacji i turystyki dla południowej Polski.

Problem w tym, że wprowadzenie planu w życie ma potrwać trzy lata. Tyle czasu park nie ma. Wcześniej może po prostu splajtować.

WPKiW, nazywany "zielonymi płucami" Śląska, to 620 ha łąk, lasków, wielkie skupisko roślin i zwierząt. Teren został zagospodarowany w latach 50. według projektu prof. Władysława Niemirskiego. To niezmiennie od kilkudziesięciu lat ulubione miejsce wypoczynku mieszkańców województwa. Największy park w Europie. Czy uda się go uratować? Czy nasze dzieci i wnuki będą miały gdzie się bawić, poznawać przyrodę? Niestety, od końca lat 90. życie pisze dla WPKiW same czarne scenariusze.

- To zasmucające. Upadek parku byłby ogromną stratą dla regionu. W jego ratowanie powinni się włączyć wszyscy śląscy parlamentarzyści. Nie można dopuścić do wyprzedania go po kawałku - podkreśla senator Bronisław Korfanty z PiS.

Marszałek Bogusław Śmigielski pytany, czy do parku w przyszłym roku może wejść syndyk i wyprzedać majątek parku uspokaja: -Nie ma takiej groźby.

Dodaje, że WPKiW będzie miał w tym roku dodatni wynik finansowy. - Mogę to stwierdzić z całą pewnością, bo od pewnego czasu obserwujemy w parku tendencję wzrostową. Mają na nią wpływ zawarte umowy, które gwarantują stałe źródło dochodów, jak i wzrastająca liczba odwiedzających park - wyjaśnia marszałek.
Problemem może okazać się podatek od nieruchomości, jaki park powinien odprowadzić do samorządu chorzowskiego. To około 5 mln zł, w tym 1,6 mln zł za tereny komercyjne.

- Nie ma powodów do obaw. Co roku zwalnialiśmy park z tego podatku. Tak jest też w tym roku - mówi Marek Kopel, prezydent Chorzowa. Wyjaśnia, że przygotowywana jest uchwała, na mocy której samorząd na trwałe zwolni park z płacenia podatku od terenów niewykorzystywanych do celów komercyjnych.

Pozostanie tylko podatek od powierzchni, na których park zarabia, czyli 1,6 mln zł rocznie.
- W tym tkwi problem. Tej kwoty może nam zabraknąć do uzyskania rentowności. Gdyby prezydent, zamiast umarzać podatek, oddał nam tę kwotę na utrzymanie zieleni, wszystko w księgowości byłoby w porządku - mówi prezes WPKiW Andrzej Kotala.

Kopel choć rolę parku dla miasta docenia, takiej wirtualnej księgowości tworzyć nie chce.
- Nie dam pieniędzy na utrzymanie zieleni w parku - podtrzymuje.

Prezes Kotala roztacza wizje świetności parku. Opowiada o masterplanie, według którego w parku pojawią się nowe place zabaw, zjeżdżalnie, łódeczki, żaglówki.

- Parkingi zostaną przeniesione na obrzeża parku, tak żeby ograniczyć ruch pojazdów. Będzie Elka II, czyli nowoczesna kolejka linowa, z której będą mogli korzystać także niepełnosprawni i dzieci w wózkach - podkreśla Kotala.

Te cuda mają być prezentowane na papierze 30 lipca. Wtedy francuska firma KANOPEE Horwath HTL przedstawi pierwszą część masterplanu. Marszałek Śmigielski twierdzi, że zarząd województwa zgłosił kilka uwag. Są one obecnie wprowadzane.

- Masterplan ma charakter długofalowy, toteż propozycje w nim przedstawione będą realizowane sukcesywnie - informuje marszałek.

Tyle że te marzenia mogą pozostać jedynie na papierze, jeśli WPKiW na koniec 2009 roku nie wykaże choć złotówki zysku, albo jeśli biegły rewident nie uzna, że prognozy parku na przyszłość są zadowalające.

To z czego mogłyby być pieniądze dla parku - ciągle się opóźnia. Chodzi o Wesołe Miasteczko. Urządzenia się psują, a montaż nowych - np. sprowadzonej z Włoch gondoli za 150 tys. euro - trwa bez końca. Zamiast zarabiać od czerwca, urządzenie ruszy prawdopodobnie dopiero... po sezonie. Dlaczego? Władze parku nie pomyślały o przygotowaniu odpowiednich fundamentów. Będą dopiero teraz wylewane. Z kolei kultowa i jedna z najstarszych karuzeli - duże samoloty - nie została dopuszczona do użytkowania przez urzędników dozoru technicznego.
Prezes WPKiW Andrzej Kotala w mediach obiecywał też powrót kajaków i tramwaju wodnego. Uruchomić miał je dzierżawca jednej z restauracji. Nic z tego nie wyszło. Sprawdziliśmy. Przystań wodna jest w opłakanym stanie, pomost zatonął, a statek zżera rdza. - Zawiódł dzierżawca. Ale już sprawę rozwiązaliśmy - mówi Kotala.

Historia największego parku Europy

Grudzień 1950 roku - na sesji Wojewódzkiej Rady Narodowej zapadła decyzja o budowie parku

1951 rok - powstaje komitet budowy parku, inicjatorem jest gen. Jerzy Ziętek

1955 rok - otwarcie pierwszego w kraju planetarium

1956 rok - zakończenie budowy stadionu

1957 rok - budowa zoo i Wesołego Miasteczka

lata 1965-68 - powstaje Rosarium

lata 1968-69 - budowa hali "Kapelusz"

lata 1974-75 - budowa skalnej doliny dinozaurów

1995 rok - pierwsze problemy WPKiW, który był finansowany przez budżet reprezentowany przez wojewodę

1999-2000 rok - po raz pierwszy na 2000 rok nie przewidziano pieniędzy dla parku. Dyrekcja ogłasza akcję SOS dla parku. Wojewoda żąda restrukturyzacji parku.

2001 rok - WPKiW nie zostaje uwzględniony w budżecie. Dzięki pomocy śląskich posłów dostaje wsparcie - ponad 9 mln zł. Potrzebnych było - 17 mln zł. Wstrzymano wszystkie inwestycje, ograniczono remonty, zwolniono część załogi.

2002 rok - ponownie nie ma pieniędzy dla parku w budżecie. Posłowie załatwiają jednak 10 mln zł. Nie ma remontów. Pracownikom tnie się pensje.

2003 rok - brak dotacji dla parku. We wrześniu zostaje skomercjalizowany. Jest spółką Skarbu Państwa.
2004 rok - park nie dostaje dotacji. Długi rosną. Miasto Chorzów umarza podatek od nieruchomości. Park próbuje sprzedać część terenu.
2005 rok - w lipcu 80 proc. parku otrzymuje samorząd województwa. Pozostałe 20 proc. zatrzymuje Skarb Państwa. Skarb Państwa przekazuje parkowi ponad 12 mln zł pomocy publicznej, województwo śląskie - 8 mln zł, a Chorzów kolejny raz umarza podatek od nieruchomości - 2,8 mln zł. Dzięki temu WPKiW ma się zrestrukturyzować i być samowystarczalne do końca 2008 roku. Ten termin zostaje następnie przesunięty do końca 2009 roku.

2006 rok - Sejmik Województwa Śląskiego uchwala dokapitalizowanie WPKiW. Park dostaje kolejne 5 mln zł.

2007 rok - kolejne 4 mln zł z samorządu wojewódzkiego

2008 rok - z parku wydzielone zostaje ZOO, które przynosi największe straty. Samorząd staje się 100-procentowym właścicielem WPKiW.

2009 rok - 31 grudnia park musi mieć choć złotówkę zysku. Inaczej będzie musiał zwrócić pomoc publiczną, w sumie z odsetkami - około 18 mln zł. To może oznaczać koniec parku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera