- Ciągle wierzymy, że wszystko dobrze się skończy - z przekonaniem twierdzi dyrektor sportowy jastrzębskiego klubu Jan Śleziak. - Zostaliśmy na placu boju sami z trenerem Wyrobkiem i kilkoma piłkarzami. Ostatnio w ratowanie klubu włączył się jednak prezes Joachim Langer - dodał.
Z zespołów pierwszoligowych tylko GKS Jastrzębie nie otrzymał pozwolenia na grę, ponieważ zadłużenie klubu sięga około 2 milionów (najwięcej zalega Urzędowi Skarbowemu).
.Mimo tego działacze odwołali się od decyzji Komisji Licencyjnej i dzisiaj zamierzają dalej walczyć. Do stolicy z dokumentami jedzie prezes Langer wraz z wiceprezydentem miasta. Obrady mają się rozpocząć w samo południe.
- Zabieram dodatkowe dokumenty i razem z wiceprezydentem miasta oraz prawnikiem jedziemy walczyć o przyszłość naszego klubu - zapowiada. - Wcześniej zamierzam przeprowadzić jeszcze kilka dodatkowych rozmów w Warszawie. Myślę, że dokumenty, które udało nam się zebrać, wystarczą do przyznania nam licencji.
Tymczasem trener Jerzy Wyrobek nie może narzekać, bo na treningu ma komplet zawodników. Wszyscy pilnie przygotowują się do nowego sezonu, grają w sparingach.
- Nie mamy innego wyjścia, sezon się zbliża,musimy być w formie - komentuje Witold Wawrzyczek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?