Drzewo jest całkiem spróchniałe, ale jako pomnik przyrody powinno dokonać tam swojego żywota. Tam mówią przepisy ochrony środowiska. Tymczasem nieznani sprawcy odcięli fragment jego korony i ukradli spróchniałe konary. - Dzielnicowi przesłuchują świadków, którzy mogliby coś wiedzieć na ten temat. Przepisy mówią, że drzewo powinno naturalnie się rozłożyć. Tymczasem widać tam wyraźnie ślady cięcia - mówi asp. Kamila Siedlarz z żorskiej policji.
O absurdalnej sprawie pisaliśmy 22 czerwca. Przypomnijmy, do powolnej śmierci dębu przyczyniły się larwy kozioroga dębosza, które także są pod ochroną.
- Próbowaliśmy wcześniej ratować drzewo, ale przecież nie mogliśmy walczyć z owadem, którego chroni prawo - mówiła wówczas Bożena Puskarczyk, naczelnik wydziału ochrony środowiska. Urzędnicy zrobią wszystko, by dąb zgnił zgodnie z prawem. Pień ma zostać ogrodzony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?