Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Piekarach mają jeden wóz strażacki na 60 tysięcy ludzi

Katarzyna Nylec
Ten samochód bierze udział w 1400 akcjach rocznie
Ten samochód bierze udział w 1400 akcjach rocznie fot. katarzyna nylec
W twoim domu wybuchł pożar? Czekasz na pomoc strażaków? Niewykluczone, że się nie doczekasz.

Wtedy, gdy liczy się każda minuta, wóz strażacki, tzw. samochód pierwszego wyjazdu, będzie oczekiwał na naprawę w serwisie. Taki scenariusz może się spełnić, jeśli Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Piekarach Śląskich w najbliższym czasie nie otrzyma nowego pojazdu.

Spośród sześciu wozów, jakie posiada w swojej bazie piekarska jednostka, tylko jeden to samochód pierwszego wyjazdu. Ten o którym mowa, bierze udział nawet w 1400 interwencjach rocznie, mieści 2,5 tys. litrów wody i 250 litrów środka gaśniczego. Posiada m.in. zestaw ratunkowy R1, agregat oświetleniowy, piły do rozcinania stali, wyciągarkę.

- Renault jest dla nas priorytetem, ponieważ znajduje się w nim sprzęt niezbędny do podjęcia wszelkiego typu akcji, od pożarów, usuwania gniazd szerszeni, po groźne wypadki drogowe, kiedy w samochodach zakleszczone są ofiary - mówi Jacek Kośmider, zastępca komendanta PSP. - Najpierw do akcji przystępuje ekipa samochodu pierwszego wyjazdu, a następnie, w razie potrzeby, dołącza do niej inny samochód pomocniczy.

Problem coraz częstszych napraw wyeksploatowanego wozu spędza sen z powiek strażakom. Renault liczy już 10 lat i staje się coraz mniej przydatny w codziennej pracy pogromców ognia.
- Awarie powodują, że samochód jest wycofywany z użytku nawet na tydzień, co znacznie utrudnia pracę strażaków - wyjaśnia Marian Ziemiański, komendant PSP w Piekarach. Do tej pory na szczęście nie doszło do tragicznych zdarzeń na terenie miasta, gdy samochód znajdował się w serwisie. Ale... - Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czy w ciągu miesiąca nasz region nawiedzi jedna czy siedem nawałnic albo czy w tym roku nie będziemy mieli do czynienia z plagą szerszeni - uważa komendant.

Nieustanne naprawy generują koszty, co znacznie nadwyręża finanse komendy.

- Wymiana autopompy to wydatek rzędu 10 tys. złotych, za wał autopompy zapłacimy ok. 3 tys. złotych - wylicza Ziemiański
.
Strażacy zawodowi wspierani są przez Ochotniczą Straż Pożarną w Brzezinach Śląskich i Dąbrówce Wielkiej. Jednak, jak podkreśla komendant, te wysyłane są do akcji, które nie wymagają takiego doświadczenia. Teraz wszystko w rękach piekarskich samorządowców. Jeśli miasto zabezpieczy w swoim budżecie 50 proc. kosztów zakupu nowego samochodu, Komenda Wojewódzka PSP wyłoży brakującą połowę. Mowa o niebagatelnej sumie, bo nawet 700 tys. złotych.

- Bardzo liczymy na pomoc władz, ponieważ obu stronom zależy na zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańców naszego miasta - zaznacza Marian Ziemiański. Stary sprzęt zasili ochotniczą straż pożarną, która rocznie bierze udział w ok. 100 akcjach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!