Przeciw wysokim stawkom opłat za przejazd autostradą A4, która z drogą szybkiego ruchu - zdaniem jej użytkowników - niewiele ma wspólnego, protestowano już wielokrotnie. Po raz pierwszy jednak wybrano formę strajku włoskiego.
Motocykliści ze Śląska i Krakowa skrzyknęli się na forach internetowych i tuż przed godz. 18 zmasowaną akcją spowodowali kilkukilometrowe kolejki przed bramkami do pobierania opłat. Podjeżdżali, ściągali rękawice, zdejmowali kaski i nie śpiesząc się sięgali po portfele.
- Początkowo chcieliśmy płacić groszami, ale ostatecznie większość zrezygnowała z pomysłu, bo i bez tego korek sięga już Doliny Trzech Stawów - mówił Marek z Tychów.
Nie za wiele pomogło też zarezerwowanie wyłącznie dla samochodów skrajnego prawego pasa ruchu. Potężny sznur aut korkował wjazd na autostradę do późnego wieczora.
- Zaplanowana w godzinach popołudniowych blokada uderza tylko w kierowców, czekających w długich kolejkach przed bramkami - mówiła Alicja Rajtar, rzecznik prasowy Stalexportu.
Początkowo znaczna część kierowców poparła akcję protestacyjną amatorów dwuśladów. - My mamy cztery kółka, oni dwa, to niesprawiedliwe, że płacimy tyle samo - mówił Sławomir Szczepaniec z Wrocławia.
- W większości państw Europy płacą mniej od samochodów u nas też tak powinno być - dodał Paweł z Rzeszowa.
Z czasem oczekującym jednak nerwy puszczały. Co jakiś czas odzywały się klaksony. - Pięć dni mnie w domu nie było. Teraz wracam, a tu taki shit! - komentował głośno jeden z kierowców. - Jak nie chcą płacić to niech jeżdżą inną drogą - wtórował Krzysztof z Chrzanowa.
Podobnie sytuacja miała się także w Krakowie. Tutaj kierowcy przez uchylone okna sypali pod adresem motocyklistów siarczyste wiązanki.
- Kto wpadł na taki głupi pomysł, żeby zrobić blokadę przed wyjazdem na weekend. Nie dość, że na tych swoich motorach szaleją jak wariaci, to jeszcze komplikują życie zwykłym kierowcom - pukała się w głowę Magdalena Chorzępa.
Tego dnia nie tylko A4 została zakorkowana. Tłoczno było też na wszystkich trasach alternatywnych.
- Informowaliśmy kierowców, żeby - kto może - wybierał trasę przez Olkusz - tłumaczył motocyklista, Gąsior Maciej z Katowic. - Stalexport może stracić dziś wiele klientów, bo jeśli trzeba będzie, to jesteśmy w stanie akcję powtórzyć. To dla nas tylko kwestia kilku telefonów - dodał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?