Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Bzia uratowali bociany

Mirosława Książek
Gniazdo rodziny bocianów, założone na słupie przy domu Iwony Rajwy, mieszkańcy wzmocnili metalowym koszem
Gniazdo rodziny bocianów, założone na słupie przy domu Iwony Rajwy, mieszkańcy wzmocnili metalowym koszem FOT. AGNIESZKA MATERNA
Mieszkańcy dzielnicy Bzie uratowali rodzinę bocianów, które gnieżdżą się tu od dziesięciu lat. To jedyne bocianie siedlisko w całym Jastrzębiu.

Gdy po jednej z niedawnych wichur gniazdo ptaków, w którym były cztery młode, spadło ze słupa na ziemię, połowa wsi ruszyła na poszukiwania piskląt. A żeby historia się nie powtórzyła, mieszkańcy odbudowali gniazdo, wzmacniając je specjalnym metalowym koszem.

- Nie mogliśmy pozwolić, żeby boćkom coś się stało. To gniazdo to nasza duma. Jest olbrzymie, od trzech lat wychowują się w nim po cztery młode - mówi Iwona Rajwa, mieszkanka Bzia.

Ponieważ bociany zagnieździły się właśnie na posesji Rajwów, jastrzębianka często je obserwowała. - Po ostatnich deszczach i nawałnicach musiało coś się popsuć i gniazdo nagle spadło - wspomina kobieta, która o tej historii poinformowała nas na skrzynkę kontaktową [email protected].

Na szczęście przy upadku gniazda żaden z ptaków nie ucierpiał. Rano mieszkańcy zaczęli poszukiwania młodych boćków, które rozpierzchły się po okolicy. Pisklęta nie umiały jeszcze latać. Jednego z pola przyniósł sąsiad. Inne chodziły po łące w strugach deszczu. - Wieczorem widzieliśmy, jak trzy młode próbowały usadowić się na gołym słupie - wspomina Jerzy Rajwa, mąż pani Iwony.
Znamienne było to, że dorosły samiec i samica już następnego dnia zaczęły znosić gałęzie na odbudowę gniazda. Mieszkańcy Bzia postanowili, że trzeba jakoś wzmocnić ciężką konstrukcję, by nie spadła po raz drugi. Pan Jerzy, znana we wsi złota rączka, wymyślił specjalny metalowy kosz. Wysoko na słupie zawiesił go Antoni Tomala, także mieszkaniec Bzia, który zawodowo wykonuje usługi elektroenergetyczne.

- Mamy nadzieję, że nasza robota nie pójdzie na marne i bociany zostaną z nami na lata. Chcemy też przekonać innych, że warto pomagać zwierzętom wokół nas - mówi Iwona Rajwa.

W typowo rolniczej dzielnicy Bzie bociany często spacerują po łąkach i polach gospodarzy. - Czasami przyjezdni się dziwią, że tyle u nas ptaków, choć jesteśmy częścią Jastrzębia. Bociany podchodzą czasem blisko gospodarstw - potwierdza sołtys Bzia, Stanisław Uryga. Zdaniem ornitologów, gniazdo z posesji państwa Rajwów jest wyjątkowe. Regularnie od trzech lat wykluwają się tu po cztery młode, a to bardzo dużo jak na bocianią rodzinę, w której zwykle przychodzą na świat po dwa, najwyżej trzy pisklęta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!