Biało-czerwony koncert U2 na Stadionie Śląskim

To inicjatywa, która już długo przed pierwszym występem 30 czerwca w Barcelonie określana była przełomową w biznesie koncertowym. Głównie chodzi o nazwany 360-stopniową konfiguracją dostęp publiczności do sceny i zespołu. Oznacza to, że scena będzie okrągła, otwarta z każdej strony i otoczona przez publiczność. Do tego dochodzi cylindryczny telebim, który pozwoli zebranym podziwiać w akcji Bono i jego kolegów nawet z ostatniego rzędu.

Wybór miejsca koncertu nie był przypadkowy. - Albo Chorzów, albo nie gramy w Polsce - ogłosił Bono jesienią ubiegłego roku, podczas układania rozpiski światowej trasy promującej najnowszą płytę grupy, No Line On The Horizon.

Skąd tak zdecydowana postawa? Podczas poprzedniego koncertu U2 w Chorzowie (5 lipca 2005 r.) w czasie piosenki New Year's Day fani zespołu utworzyli gigantyczną biało-czerwoną flagę. Już następnego dnia fora internetowe pełne były filmików, opisów i komentarzy dotyczących tego zdarzenia.

Na Bono ten happening również zrobił wrażenie, dlatego nie wyobrażał sobie, by Chorzowa i Stadionu Śląskiego zabrakło podczas tegorocznego tournée. I jak widać, nie przeszkodził nawet remont chorzowskiego obiektu: po negocjacjach udało się go tak przesunąć, by możliwa była organizacja koncertu Irlandczyków.
Dzięki temu 6 sierpnia Stadion Śląski ponownie będzie biało-czerwony. Wszyscy, którzy mają bilety na płytę, powinni zabrać ze sobą jakąś rzecz (chustkę, koszulkę, prześcieradło) w kolorze czerwonym, natomiast ci, którzy koncertu słuchać będą na trybunach, zabierają rzecz w kolorze białym. Flaga zostanie utworzona podczas utworu New Year's Day, który muzycy włączyli do tegorocznego repertuaru podczas niedawnego koncertu w Dublinie. Ponieważ scena, na której w tym roku występuje U2, jest okrągła, a fani będą z każdej strony, powstanie wyjątkowa, falująca na cały stadion flaga w narodowych kolorach.

To będzie wyjątkowe wydarzenie w tegorocznym kalendarzu koncertowym. Tym bardziej że najnowsza trasa U2 przyjmowana jest na świecie niezwykle entuzjastycznie i już ma na koncie kilka rekordów. Zaledwie 24 godziny zajęło fanom wykupienie 312 tys. biletów na koncerty irlandzkiej formacji m.in. w Göteborgu, Mediolanie i Amsterdamie. W tym ostatnim mieście wystarczył kwadrans, by 60 tys. wejściówek znalazło swoich nabywców.

Gdy w 1975 r. czterech nastolatków z Mount Temple School w Dublinie spotkało się w zatłoczonej kuchni, aby porozmawiać o stworzeniu zespołu, z pewnością nie oczekiwali, że ich muzyczna odyseja tak się skończy. A jednak 34 lata później Bono, The Edge, Adam Clayton i Larry Mullen Jr. wciąż są razem i wciąż grają rocka. Łączy ich głęboka przyjaźń, żarliwy idealizm i nieprzejednana wiara, że muzyka ma siłę zdolną zmienić świat.
O tym, że dokonania i idee Irlandczyków z U2 znajdują oddźwięk, świadczy ponad 130 mln sprzedanych płyt, z czego aż 25 mln przypadło na krążek The Joshua Tree (1987). Zdaniem wielu to najlepszy album w karierze Irlandczyków, a już na pewno najbardziej przełomowy. To na nim znalazły się utwory, które na stałe zapisały się w historii muzyki rozrywkowej, m.in.: With Or Without You, czy I Still Haven't Found What I'm Looking For.

Ale U2 to zespół, który nigdy nie stał w miejscu: zmieniał się i ewoluował. W latach 90. proste brzmienia oparte na wibrującym, elektronicznie obrabianym dźwięku gitary elektrycznej (z zastosowaniem wielokrotnego pogłosu) zostały na pewien czas wyparte przez bardziej eksperymentalne, wypełnione elektroniką utwory. W 1991 r. ukazała się płyta Achtung Baby, z którego pochodzi m.in. przebój The Fly. W tym okresie rozpoczęła się też seria wielkich, efektownych tras koncertowych.

Na tegoroczny koncert w Polsce najtańsze wejściówki rozeszły się jak ciepłe bułeczki. A dla tych, którzy do tej pory nie zdecydowali się jeszcze na zakup wejściówki, pozostały jeszcze bilety na trybunach za 450 i 825 zł.

Jako support U2 wystąpi grupa Snow Patrol.