Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczycielski los a demografia

Stanisław Bartosik
Mimo że wakacje ledwo minęły półmetek, o zbliżającym się nowym roku szkolnym mówi się coraz więcej. I to mimo tego, że do końca nikt dokładnie nie wie, jak on będzie wyglądał.

Reforma ruszy, bo musi, chociaż garnitur, w który ją włożono został ledwie przenicowany. Będzie inaczej, co nie znaczy, że lepiej.

Uczeń często traktuje nauczyciela jako zło konieczne, które wraz z zakończeniem szkoły znika z jego życia

O tym jednak, że dla szeregowych nauczycieli zapowiadają się cięższe czasy nie będzie decydowała reforma a demografia. Do szkół zaczynają bowiem docierać pierwsze roczniki niżu. Jak piszemy (str. 3) do nauki przystąpi w każdym mieście naszego regionu o kilkaset uczniów mniej niż w minionych latach. Gdyby zastosować prosty przelicznik matematyczny, do zamknięcia np. w Tychach, Katowicach czy Zabrzu byłoby po jednej szkole. Do tego zapewne nie dojdzie, ale kończący kierunki pedagogiczne młodzi ludzie mogą zapomnieć o pracy w oświacie. Przegrali z niżem demograficznym i będą, mam nadzieję, z powodzeniem realizować się w innych zawodach. Zatrudniona zaś w szkołach kadra nauczycielska straci zapewne nadgodziny i możliwość zarobienia dodatkowych pieniędzy. Będą również w tej branży zwolnienia.

Zastanawiając się nad losem nauczycieli mamy zazwyczaj dylemat: zazdrościć im czy współczuć. Na pierwszej szali kładziemy dłuższe urlopy i krótszy od przeciętnego dzień pracy. Na drugiej - coraz mniejszy prestiż zawodu i niezbyt wysokie wynagrodzenia.

Prawda o tym zawodzie jest również postrzegana przez pryzmat tego, że kiedyś nauczyciel był autorytetem. W mniejszych środowiskach z podobną atencją traktowani byli jeszcze jedynie lekarz i ksiądz. Teraz dla wielu młodych ludzi ważniejsze, a często także bardziej użyteczne, jest to, czego dowiedzą się w wszechobecnym internecie. Nauczyciela traktują często jako zło konieczne, które wraz z zakończeniem szkolnego epizodu zniknie z ich życia.

W tym co złe dla nauczycieli tkwi jednak dobra wiadomość dla uczniów. Niż demograficzny mógłby spowodować np. zmniejszenie liczebności klas. Byłby to dobry krok w kierunku podniesienia poziomu nauczania i szkoda, że ministerstwo nie chce w ingerować w tej kwestii w decyzje samorządów. Jest też szansa, że ze szkół znikną ludzie przypadkowi, wykonujący zawód nauczyciela za karę, którzy zamiast zachęcać, zniechęcają do nauki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!