Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katowicki Holding Węglowy się trzyma, gorzej z kontrahentami

Justyna Przybytek
Teresa Chwalczyk obawia się, że wraz z likwidacją bonów straci pracę
Teresa Chwalczyk obawia się, że wraz z likwidacją bonów straci pracę Fot. Marzena Bugała
Górnicze bony żywnościowe mogą odejść do lamusa. Właściciele sklepów narzekają, że Katowicki Holding Węglowy nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań i nie oddaje pieniędzy za zrealizowane bony.

To oznacza dla handlowców bankructwo. Z kolei w KHW twierdzą, że ze sklepikarzami źle się współpracuje i rozważają możliwość odejścia od bonów.

Likwidacja "górniczych" bonów spotka się z oporem na kopalniach

- Holding zalega mi za cztery miesiące z płatnościami. To ok. 200 tys. zł. Za kwiecień pieniądze dostaję dopiero w sierpniu. Jakoś sobie radzę, ale pozostali przestają przyjmować bony i wycofują się z interesu - mówi Piotr Tasarz, właściciel sklepów przy kopalniach "Murcki" w Katowicach i "Wesoła" w Mysłowicach.

Dawniej w okolicy kopalni "Murcki" bonami można było płacić w kilku sklepach. Został jeden.
Ryszard Fedorowski, rzecznik KHW, przyznaje, że mogą istnieć zaległości w płatnościach, ale nie potrafi wymienić konkretnych liczb.

- Kopalnie KHW SA starają się regulować płatności wobec placówek, realizujących bony - twierdzi.
Dodaje, że nie zdarzyło się, żeby przez niespłacone zaległości, któryś z kontrahentów upadł.
Tym razem może być inaczej. Tzw. sklepy górnicze zysk wypracowują tylko na klienteli z kopalni.
- W KHW twierdzą, że mają 55 mln zł zysku. To czemu nam nie płacą? - pyta Tasarz.

- Mamy zysk, ale kolosalne pieniądze przeznaczamy na inwestycje czy zakup maszyn - odpowiada Fedorowski.

Jakiej kwoty sięga całkowite zadłużenie KHW? - To się zmienia. Wynosiło ponad 550 mln zł. Teraz odzyskujemy płynność - przekonuje rzecznik.

Bunt sklepikarzy nie jest mile widziany w Holdingu. - Co jakiś czas pojawiają się trudności w porozumiewaniu się z tymi placówkami co do terminu rozliczeń. Rozważamy ewentualność odejścia od bonów - zapowiada rzecznik.

Bony żywnościowe przyznawane są na podstawie Kodeksu Pracy, którego przepisy zobowiązują pracodawcę do zapewnienia pracownikom, zatrudnionym w warunkach szczególnie uciążliwych, nieodpłatnych posiłków regeneracyjnych. Takie dawniej podawano na kopalnianych stołówkach, z czasem wprowadzono bony. Jeden jest warty ok. 14 zł i przyznawany za przepracowaną dniówkę. - W zamian moglibyśmy wprowadzić inną formę świadczeń z zachowaniem wymogów wynikających z KP - mówi Fedorowski. Górnicy nie kryją oburzenia.

- Złośliwością byłby powrót do posiłków regeneracyjnych. Pamiętam te zupy regeneracyjne i nie najlepiej je wspominam. Bony wrosły w górniczą tradycję, ich zniesienie spotka się z oporem - zapewnia Wacław Czerkawski ze Związku Zawodowego Górników w Polsce, który działa w KHW.
- Nie ma się co łudzić, zabiorą bony i będą dopłacać te pieniądze do pensji, po czym dopłaty obetną - denerwuje się Piotr, górnik z kopalni Murcki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera