Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po co pielgrzymujemy?

Biskup Tadeusz Pieronek
Każdy człowiek ma w życiu do przebycia krótszą lub dłuższą drogę. Wędrowanie jest do tego stopnia przypisane do człowieka, że słusznie mówi się o nim jako o pielgrzymie, a życie nazywa się pielgrzymowaniem.

Kiedy stajemy przed pytaniem, jaki ostatecznie sens ma nasza droga, ta pokonywana fizycznie i ta duchowa, odpowiedź na pytanie, dokąd zmierzamy, urasta do rangi podstawowej. Odpowiedź na nie decyduje o tym, co dla nas jest najważniejsze i cze-mu jesteśmy gotowi podporządkować wszyst-ko. Wiemy, że to pytanie stawia sobie człowiek do końca swoich dni, a odpowiedzi często nie są ze sobą zgodne. Dlatego mówi się nie bez racji, że nawet wówczas, kiedy ktoś raz wybrał, i tak zawsze wybierać musi.

Wśród różnorakich wędrówek, jakie podejmujemy w tych dniach, często stykamy się z pielgrzymkami różniącymi się charakterem religijnym od wycieczek, wypraw badawczych, rajdów. Niektórzy mówią, że to zjawisko polskie i związane z chrześcijaństwem. Nic podobnego! To nie Polacy wymyślili pielgrzymki, nie były też i nie są one złączone tylko z chrześcijaństwem, są bowiem praktykowane w wielu religiach. Tak, jak od wieków upragnionym celem pielgrzymek chrześcijańskich były Jerozolima, Rzym, a w średniowieczu grób św. Jakuba apostoła w Santiago de Compostela, dziś zaś Lourdes i Fatima, tak dla muzułmańskich zawsze Mekka. W Polsce wierni często nawiedzali groby św. Wojciecha w Gnieźnie i św. Stanisława ze Szczepanowa w Krakowie, ale szczególnie wędrowali do sanktuariów maryjnych, zwłaszcza do Częstochowy, Kalwarii Zebrzydowskiej, Piekar Śląskich, na Górę św. Anny i wielu innych. Prawosławni nawiedzają Świętą Górę w Grabarce, a żydzi, dawniej i dziś, przybywają do grobu zmarłego w XVI w. rabina Mojżesza Isserlesa, znajdującego się na cmentarzu Remuh na Kazimierzu w Krakowie, choć ostatnio najczęściej nawiedzają b. niemiecki obóz zagłady Auschwitz.

Co łączy chrześcijańskich pielgrzymów udających się do Częstochowy i na Świętą Górę w Grabarce, z muzułmańskimi pielgrzymami ciągnącymi do Mekki, z wyznawcami judaizmu, nawiedzającymi miejsce kaźni żydów w Auschwitz-Birkenau i z pielgrzymami innych religii, dążącymi do miejsc świętych?
Zakładając, że są to pielgrzymki religijne, a nie manifestacje polityczne, podszywające się pod hasła religijne (bo, niestety, i tak bywa), łączą je głównie dwa elementy: po pierwsze, kult religijny, oddawany Bogu, świętym, przedmiotom stanowiącym dla wiernych sacrum i po drugie, poszukiwanie przez każdego z uczestników sposobu zbliżenia się do Boga. W swoim wysiłku, wyrzeczeniu, modlitwie, we wspólnocie drogi szukają jakiegoś zabezpieczenia przed tym, co może zagrozić ich tożsamości religijnej, zachwiać pierwotne albo ostatnio utwierdzone przekonanie, że obrali właściwą drogę do ostatecznego celu.

Wyłączenie się od bieżących kłopotów, możliwość przemyślenia spraw ważnych (na co codzienność nie pozwala), ocena tego, co robimy, czym żyjemy, do czego dążymy, ma rzeczywiście sens, skoro i tak musimy to wszystko porzucić. Każdy musi umrzeć. Z jakim dorobkiem odejdziemy ze świata? To są pytania eschatologiczne, które warto sobie stawiać często, a przynajmniej wtedy, kiedy pielgrzymka daje nam ku temu okazję. Współczesny świat, żyjący na luzie, nie stawia sobie takich pytań. Co więcej, chętnie podsuwa wszystkim propozycje myślenia i postępowania, które są w stanie wprowadzić w obyczaj tradycyjnie religijnej wspólnoty, katolickiej, prawosławnej czy protestanckiej, elementy laickiej mentalności, stopniowo doprowadzającej do porzucenia wiary na rzecz wolności bez granic, czyniącej każdego człowieka architektem i budowniczym własnego losu.

Polskie maryjne pielgrzymki starają się utwierdzić wiarę i przestrzec przed tym niebezpieczeństwem. Materializm praktyczny, kult pieniądza i kariery, a także przyzwolenie społeczne na rezygnację z wielu zasad moralnych zbierają już w Polsce duże żniwo.

Może dzięki rekolekcjom w drodze uda się jeszcze uratować jakąś zagubioną owcę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!