Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Operacja Dunaj

Magdalena Leończuk
MONOLITH FILMS
Ten film to polsko-czeska operacja śmiechem, która lepiej spełnia swoje zadanie niż poważna rozprawa naukowa: łączy a nie dzieli narody uwikłane w tryby historii

nasza ocena ****
Polska/Czechy, 2009, komedia reż. Jacek Głomb, wyst. Maciej Stuhr, Zbigniew Zamachowski, Eva Holubova

Dawno temu żołnierze Vietcongu, chcąc ukarać mieszkaców pewnej wietnamskich wioski za kolaborację z Amerykanami, zabili ich świętego… słonia. Jankesi obiecali, że w ciągu pięciu dni, które zostały do rytualnego obrzędu zlokalizują nowego Trąbalskiego i dostarczą go do wioski. Niezbędny okazał się spadochron. Więcej na ten temat w komedii "Operacja słoń" w reżyserii Simona Wincera (1995). Jak ten prawdziwy, mało znany epizod z wojny w Wietnamie ma się do filmu "Operacja Dunaj" Jacka Głomba?

W 1968 roku, kiedy grupka skruszonych amerykańskich żołnierzy szukała czterotonowego pupila dla pokrzywdzonych wieśniaków, w Czechosłowacji podczas inwazji wojsk Układu Warszawskiego zaginął wysłużony polski czołg T-34 pieszczotliwie zwany "Biedroneczką". Oba wydarzenia w kontekście tragicznych wydarzeń podkreślają absurd wojennej rzeczywistości. I tak jak Amerykanie z Wietnamczykami u Wincera, tak Polacy z Czechami u Głomba po koszmarnym początku bratają się w miłosnym uścisku i pokazują ludzkie oblicze wojny.
Scenariusz filmu powstał na podstawie sztuki, która trzy lata temu miała premierę w Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy. Wyreżyserował ją Jacek Głomb. Tą samą historią reżyser teatralny rozpoczyna flirt z kinem.

Punktem wyjścia jest "biedroneczkowy epizod", ale dalsze losy załogi to fikcja. Gdy podczas inwazji na Czechosłowację podejrzliwy sierżant Edek, jego naiwny, socjalistycznie zmotywowany siostrzeniec Jaś, przymusowo wcielony do wojska, rozkochany w czeskiej kuchni i poezji student Florian oraz cwany kobieciarz kapral Romek gubią drogę, nieszczęśliwie "parkują" w samym środku czeskiej gospody. "Biedroneczka" ani drgnie. Czesi nie kryją niechęci do Polaków, ale z czasem między sąsiadami tworzy się osobliwa więź.

Reżyserowi należą się brawa. Nie dlatego, że popełnił arcydzieło - bo takiego nie zrobił. I nie dlatego, że nakręcił pierwszy polski film fabularny o inwazji wojsk Układu na Czechosłowację. Ale ponieważ łączy, a nie dzieli narody przez pokazanie absurdów wojennej rzeczywistości, uwikłanie nieświadomych ludzi w paskudne układy oraz wyśmianie górnolotnych frazesów socjalistycznych dygnitarzy. Nie sączy jadu, nie wbija kija w mrowisko.

Dzięki komedii oswaja z tematem tabu, bolesnym szczególnie dla Czechów. Znamienne, że u Głomba pojawiają się czescy aktorzy, w tym Jiři Menzel. Reżyser nagrodzonego Oscarem filmu "Pociągi pod specjalnym nadzorem" został opiekunem artystycznym "Operacji Dunaj". Oprócz niego występują Eva Holubová, Jaroslav Dušek, Boleslav Polivka i Marta Issova. Wśród naszych są Maciej Stuhr, Przemysław Bluszcz, Zbigniew Zamachowski i Tomasz Kot.

Lata praktyki sprawiły, że czescy aktorzy znakomicie opanowali sztukę poruszania się w lekkiej formie, wymagającej dystansu, pewnej subtelności i autoironii. W efekcie ich puszczanie oka do widza nieraz bawi lepiej niż dosłowność gry Polaków i ich rubaszny dowcip. Widać taki był pomysł zarysowania postaci: niejednoznacznych Czechów i polskich żołnierzy, z których każdy reprezentuje jedną narodową przywarę. Ale żadna to ujma na honorze, bo powstała niegłupia rozrywka, na której bez groźby moralnego kaca mogą bawić się narody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo