- Gdy panie zadzwoniły pod holenderski numer podany w treści ogłoszenia odezwał się po polsku mężczyzna, który przedstawił szczegóły zatrudnienia - mówi podinspektor Joanna Lazar, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Kobiety były zadowolone z oferty. Liczyły na dobry zarobek, w granicach 1500 euro na miesiąc.
Nie odstraszył ich nawet niedawny, nagłośniony przez media, przypadek oszukiwania i wykorzystywania przez holenderskiego farmera polskich pracownic. Zgodziły się zapłacić zaliczkę pośrednikowi. Za załatwienie pracy na jego konto miało od nich wpłynąć po 200 euro. Uznały, że to koszt, który mogą ponieść na poczet przyszłych zarobków.
Po wpłaceniu pieniędzy okazało się, że miały do czynienia z oszustem. Jego telefon od tego czasu milczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?