Dotychczas nie pomagały ani imprezy, ani koncerty, ulica specjalnie nie przypadła do gustu katowiczanom. W promocji deptaka pomogły za to fikuśne akcesoria, ubarwiające życie erotyczne i oczywiście personalia właściciela, takie same, jak polskiego kierowcy Formuły 1.
- Średnio kilkanaście osób dziennie wchodzi i pyta, czy to tego Kubicy - przyznaje pracownik sklepu.
Sklep Kubicy w Katowicach wcześniej działał przy ul. Słowackiego. W sierpniu właściciel zainwestował w lokal przy ul. Mariackiej.
- Szukałem lepszego miejsca. Spodziewam się, że tu w końcu będzie większy ruch. Na razie nie ma co oceniać, bo działamy zaledwie od półtora tygodnia, ale liczę, że będzie dobrze - mówi Robert Kubica, właściciel sklepu.
Swoje nazwisko na sklepowym szyldzie umieścił, kiedy o sukcesach Kubicy-kierowcy zaczęło być głośno. Przyznaje, że to chwyt marketingowy, który się opłacił.
Czy jednak faktycznie sex shop jest tym, czego chcieli urzędnicy dla Mariackiej? Przypomnijmy, że ulica jest oczkiem w głowie władz miasta. Nic dziwnego, jej remont kosztował około 12 mln zł. Nowi lokatorzy wyremontowanych tu kamienic podpisywali oświadczenia, że nie będą się skarżyć się na hałaśliwe nocne imprezy. Długo aktualny był też pomysł, aby stawiane tu ogródki piwne były projektowane na zamówienie (planowany koszt najmniej ekskluzywnego wynosił kilkanaście tysięcy złotych). Wszystko po to, żeby ulica ożyła, była elegancka i kulturalna. Teraz urzędnicy bezradnie rozkładają ręce.
- Sklep został otwarty w kamienicy prywatnej. To działalność traktowana jako handel artykułami przemysłowymi, więc nie możemy jej koncesjonować i miasto nie ma instrumentów, żeby w jakiś sposób ingerować w lokalizację. Gdyby sprawa dotyczyła miejskiego budynku, moglibyśmy w przetargu zastrzec, jaką działalność preferujemy - tłumaczy Jakub Jarząbek z katowickiego magistratu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?