Zleceniodawca, czyli Urząd Miasta dopatrzył się szeregu uchybień. Od 1 lipca naliczane są wykonawcy kary umowne - tysiąc złotych za każdy dzień. Do wczoraj uzbierało się już 41 tysięcy złotych.
Jak stwierdził w poniedziałek kierownik Wydziału Infrastruktury Miejskiej i Inwestycji myszkowskiego magistratu Andrzej Hagno, wykonawca utracił płynność finansową i wstrzymał prace przy elewacjach. Jednak we wtorek przy frontowych ścianach pracowało kilku robotników.
Tymczasem urzędnicy czekają na pieniądze z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Chodzi o rozliczenie faktur, z których pieniądze mogliby przelać na konto wykonawcy. To mogłoby spowodować wznowienie prac na szerszą skalę. Z drugiej strony, jak mówi Hagno, firma nie przedstawiła kosztorysów powykonawczych, nie można więc zrobić częściowego odbioru robót i przelać z budżetu miasta pieniędzy za ich wykonane. Jeden z kosztorysów dotarł do urzędu dopiero we wtorek.
Firma Bilbud wygrała przetarg, bo spełniła wszystkie wymogi ujęte w specyfikacji i zaproponowała do tego najniższą cenę. Koszt całej inwestycji to ponad 1,6 mln zł. Z budżetu miasta wydanych zostanie 1,23 mln zł, 300 tys. zł to umarzalna pożyczka, a 100 tys. zł - dotacja z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.
Już na początku wakacji, podczas docieplania i wzmacniania stropodachu, wskutek niewłaściwego zabezpieczenia obiektu przez wykonawcę robót, szkołę zalała deszczówka. Zniszczone zostały parkiety i ściany w pracowniach komputerowych.
Woda dotarła do znajdującej się na najniższym poziomie szatni. Wskutek silnego zawilgocenia na ścianach pojawiła się pleśń. Trzeba było skuć tynki wewnętrzne i osuszyć ściany, by nie pojawił się grzyb. Wykonawca wyremontował pracownie komputerowe na własny koszt. W szatni są skute tynki i prawdopodobnie nie uda się jej doprowadzić do użytku do 1 września.
Próbowaliśmy wczoraj skontaktować się z właścicielem firmy, ale miał wyłączony telefon komórkowy. Natomiast przy telefonie w siedzibie firmy, w prywatnym domu w Zawierciu, dyżuruje kobieta, ale - jak twierdzi - nie posiada żadnej wiedzy na temat prowadzonej w myszkowskiej szkole inwestycji.
- Wykonawca prowadzi prace na wielu frontach i prawdopodobnie stąd biorą się opóźnienia. Nie zabezpieczył szkoły zgodnie ze specyfikacją i dlatego doszło do jej zalania. Jest to wykonawca nieobliczalny, za którego nie mogę gwarantować - mówi tymczasem Hagno.
Bilbud otrzymał pieniądze za docieplenie zachodniej ściany szkoły, ale - jak wyjaśnia Hagno - z potrąceniem za nieestetyczne wykończenie elewacji.
Urzędnicy mieli też uwagi do schodów wejściowych i zamontowanych przy nich niestabilnych balustrad.
Jak najtaniej
Samorządowcy skarżą się na procedury przetargowe, ale i na wykonawców. Gminy wybierają najtańszych oferentów, zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych, a oni nie zawsze potrafią się wywiązać z warunków umowy. Remont alei NMP trwał kilka miesięcy dłużej, a sprawa trafiła do sądu, bo miasto upomniało się o należne odsetki. Podobnie było z Miejskim Domem Kultury. Trzeba było zmieniać wykonawcę, bo zbankrutował. Do skandalu doszło w Lublińcu, gdzie w ostatniej chwili odwołano wizytę ministra Mirosława Drzewieckiego, bo firma nie skończyła na czas budowy Orlika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?