Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Makabryczne odkrycie w jednym z tyskich bloków

Adrian Ołdak
Policja w jednym z mieszkań przy ul. Edukacji w Tychach znalazła dwa trupy: 65-letnią matkę i jej 40-letniego syna.

Funkcjonariuszom otworzył drzwi... 70-letni, schorowany mąż i ojciec zmarłych, który ze zwłokami przebywał w mieszkaniu. Ciała jego bliskich były już w stanie rozkładu. Choć do makabrycznego odkrycia doszło w czwartek, policja nabrała wody w usta.

Dramat ujrzał światło dzienne po interwencji sąsiadów, których coraz bardziej niepokoił dokuczliwy smród dochodzący zza drzwi feralnego mieszkania. Dwa tygodnie temu, gdy na klatce zaczęli znajdować odchody psa, domyślili się, że zwierzęcia sąsiadów nikt nie wyprowadza z budynku.

- Wiedziałam, że w tym mieszkaniu ktoś jest. Widziałam, jak zapalało się światło - mówi jedna z sąsiadek.
Rodzina, o której mowa, miała problem z alkoholem. Ojciec był po wylewie, ruszał się z pomocą żony. Miał problemy z mówieniem.

- O naszych podejrzeniach, że coś się wydarzyło za drzwiami tego mieszkania, informowaliśmy wielokrotnie różne instytucje, m.in. policję i spółdzielnię. Niestety, bez skutku - opowiada o problemie Damian Jerzy Łuczak, jeden z lokatorów. Na kolejną interwencję sąsiadów policja odpowiedziała wreszcie w czwartek, 20 sierpnia rano. Po 10 minutach dobijania się... drzwi otworzył 70-latek.

Policjanci zastali w jego mieszkaniu wstrząsający widok. Ciało kobiety leżało w pokoju, jej syna - w kuchni. Prawdopodobnie zmarli w odstępie około 1,5 tygodnia. Matka wcześniej.

Policja nie chce udzielać informacji o przyczynach ich śmierci. Sprawę ma wyjaśnić autopsja zarządzona przez prokuratora. 70-latek po czwartkowych zajściach trafił do szpitala, ale go opuścił, do domu jednak nie dotarł. Nie przedstawiono mu też żadnych zarzutów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!