Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radzionków przegrał u siebie z Koroną

Andrzej Azyan
Zawodnicy Korony (żółte spodenki) twardo walczyli z piłkarzami Ruchu i wygrali
Zawodnicy Korony (żółte spodenki) twardo walczyli z piłkarzami Ruchu i wygrali Fot. Arkadiusz Lawrywianiec
Ruch Radzionków - Korona Kielce 0:1

Od dawna wiadomo, że rozgrywki o Remes Puchar Polski traktowane są przez trenerów jako swoistego rodzaju poligon doświadczalny. Mecze obojętnie w jakiej fazie, może za wyjątkiem finału, to szansa przede wszystkim dla piłkarzy, którzy nie mają stałego miejsca w podstawowej jedenastce. Nie inaczej było w spotkaniu 1/32 w Bytomiu-Stroszku. Trener beniaminka drugiej ligi, Rafał Górak w wyjściowym składzie, desygnował do gry sześciu piłkarzy, którzy w ostatnim ligowym meczu w Sosnowcu bezbramkowo zremisowali z Zagłębiem.

Szkoleniowiec ekstraklasowej Korony, Marek Motyka po nieudanym meczu w Bytomiu (0:1 z Polonią) na ławce rezerwowych posadził pięciu zawodników. W pierwszej połowie nieco lepsze wrażenie sprawiała Korona. Wyróżniał się wielką ochotą do gry Krzysztof Gajtkowski. Raz po jego strzale piłka trafiła w słupek. Piłkarze Ruchu starali się nie tylko bronić. Stworzyli też kilka groźnych sytuacji. Dwukrotnie bliski zdobycia był Marcin Kocur. Raz piłka po jego strzale przeszła nad poprzeczką, a potem minimalnie chybił

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Nadal nieco lepsze wrażenie sprawiała Korona, choć nie można było odmówić gospodarzom ambicji i woli walki. Jednak jeszcze raz okazało się, że w piłce nożnej trzeba mieć trochę szczęścia. Po dośrodkowaniu Krzysztofa Kiełba, w polu karnym gospodarzy błąd popełnił Jacek Wiśniewski. Wykorzystał to w bezwzględny sposób Łukasz Cichosz i głową zdobył jak się później okazało bramkę na wagę awansu do 1/16 finału. To niepowodzenie nie zraziło gospodarzy. Do końca walczyli o zdobycie wyrównującej bramki, dającej im prawo do dogrywki. Najbliższy uzyskania tego celu był Piotr Giel. Mając przed sobą tylko bramkarza Zbigniewa Małkowskiego, nie potrafił zmusić go do kapitulacji.

- Korona była o jedną bramkę lepsza od nas. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy dogodnych sytuacji. Teraz skupimy się już tylko na walce w lidze - powiedział kapitan Ruchu, Adam Kompała.
Na konferencji prasowej trenerzy nie szczędzili pochwał pod adresem drużyn.

- Przede wszystkim chciałbym pogratulować dobrej postawy piłkarzom Ruchu. Trener Rafał Górak od dłuższego czasu robi tutaj kawał dobrej roboty. - powiedział Marek Motyka, trener Korony.
- Miło jest usłyszeć takie słowa od trenera Motyki. Choć przegraliśmy, to sądzę, że pozostawiliśmy po sobie dobre wrażenie. - mówił Rafał Górak, trener Ruchu.

Poczynaniom swoich następców przyglądał się Marian Janoszka, jeden z najlepszych piłkarzy w historii radzionkowskiego klubu.

- Zawodnicy Ruchu trochę przestraszyli się Korony. Wyszli na boisko spięci. Widać to było szczególnie w pierwszej połowie - komentował popularny "Ecik".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!