Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Derby pełne paradoksów

Tomasz Kuczyński
Napastnik Piasta, Sebastian Olszar (w środku) sprawiał problemy obrońcom Odry, strzelił bramkę
Napastnik Piasta, Sebastian Olszar (w środku) sprawiał problemy obrońcom Odry, strzelił bramkę FOT. ARKADIUSZ GOLA
Piast Gliwic - Odra Wodzisław 2:1

Złośliwi nazywali piątkowy mecz NDŚ, czyli Najnudniejsze Derby Śląska. Bardzo się pomylili, bo emocji było co niemiara, a na dodatek Odrę wzburzył sędzia, który nie odgwizdał rzutu karnego, po tym jaka Piotra Piechniaka, staranował bramkarz Piasta, Jakub Szmatuła. Okrasą spotkania był przepiękny gol Pawła Gamli, który asystował też przy pierwszej bramce dla gospodarzy.

- Paradoksem jest to, że zagraliśmy najlepszy mecz w tej rundzie, a jednak przegraliśmy - ocenił trener Odry, Ryszard Wieczorek. Opiekun "Piastunek", Dariusza Fornalak również uderzył w ten ton: - U nas paradoks polegał na tym, że rozegraliśmy najsłabszy mecz, a wygraliśmy (trzeci raz z rzędu! - red.).
Gdy Sebastian Olszar strzelił pierwszą bramkę dla Piasta, nie brakowało opinii, że napastnik miałby o wiele trudniej, gdyby na boisku był kontuzjowany filar defensywy Odry, Jacek Kowalczyk. Goście nie przejęli się tym ciosem i ruszyli do ataków. Pod bramką Jakuba Szmatuły, ciągle dochodziło do spięć. Bramkarz gospodarzy najwięcej kłopotów miał ze strzałami Aleksandra Kwieka i Daniela Bueno.

Po przerwie trener Wieczorek wprowadził jeszcze Tomasa Radzineviciusa i goście nadal szturmowali bramkę Szmatuły. W końcu ataki przyniosły efekt i było 1:1 po woleju Marcina Wodeckiego. - W szatni powiedzieliśmy sobie, że trzeba ten mecz wygrać, bo gramy o wiele lepiej niż Piast. Gdy strzeliłem gola, myślałem, że nie tylko zremisujemy, a zdobędziemy jeszcze zwycięską bramkę. Jednak Paweł Gamla zrobił coś w stylu "stadiony świata". Nawet potem, w dziesiątkę, mogliśmy wyrównać - przyznał Wodecki.
Gospodarze stracili kontuzjowanego Mateusza Kowalskiego, ale właśnie Gamla, grający z kapitańską opaską dał im wiarę w zwycięstwo.

- Nie wiem, czy to był ładny gol, muszę zobaczyć w telewizji - śmiał się "Gamel". - Prawdziwym kapitanem jest Jarek Kaszowski, ja miałem tylko opaskę. Marcin Bojarski obchodzi w piątek urodziny, poprosił nas o prezent, no to ma!

Od 73 minuty Odra grała bez Roberta Kłosa, który kopnął bez piłki Przemysława Łudzińskie-go, a jednak dalej atakowała! Strzelał Piechniak, Kwiek, Bartłomiej Chwalibogowski. Po kontrach gole dla Piasta mogli jednak zdobyć Olszar i Roman Maciejak.

Po meczu goście pieklili się o to, że powinien być dla nich karny. W 78 min. Szmatuła tak łapał piłkę, że wpadł na Piech-niaka. - To męska gra, dochodzi do starć. Nie straciłem kontroli nad piłką - tłumaczył bramkarz, choć Piechniak byłego innego zdania. - To był ewidentny karny - mówił pomocnik, a kierownik Odry, Władysław Kowalik tylko bezradnie pytał dziennikarzy, jak można było nie gwizdnąć tego faulu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!