Jedyna drużyny, która do tej pory nie zdobyła w lidze nie tylko punktu, ale nawet bramki, wcale nie była łatwym kąskiem.
Zadanie tyszanom ułatwił szybko zdobyty gol przez Damiana Furczyka. Piłkarz GKS popisał się kapitalnym uderzeniem zza linii pola karnego, po którym bramkarz Lechii był bezradny. Nie podłamało to gospodarzy, którzy nadal prowadzili otwartą grę i w 35 minucie doprowadzili do wyrównania. Była to pierwsza bramka Lechii w tegorocznych rozgrywkach II ligi.
W przerwie w szatni gości padły mocne słowa i oglądaliśmy zupełnie inny zespół.
Najpierw bramkarza Lechii strzałem głową pokonał Mariusz Masternak, a wynik ustalił uderzeniem w okienko 20-letni Mateusz Żyła.
- Daliśmy gościom trzy prezenty, popełniliśmy proste błędy i nie dziwię się, że GKS Tychy to wykorzystał - ocenił spotkanie trener Lechii Maciej Murawski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?