18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nigeryjski oszust znów jest groźny

Aldona Minorczyk-Cichy, Łukasz Cieśla
W 2004 r. Bamidele Duro P. pobił naszego fotoreportera
W 2004 r. Bamidele Duro P. pobił naszego fotoreportera FOT. ARKADIUSZ GOLA
Bamidele Duro P., obywatel Nigerii, wielokrotny oszust, który pięć lat temu po naszych artykułach demaskujących jego machlojki trafił do aresztu, znów naciąga ludzi.

W 2004 roku Nigeryjczyk wpadł po tym, gdy ujawniliśmy, że jego działająca na Śląsku agencja modelek Cosmopolita oszukała 6 tys. kobiet.

W maju tego roku Bamidele Duro P., po wyjściu z więzienia, zaczął oszukiwać ludzi na kredytach. Postanowił jednak opuścić Śląsk, bo tu jest spalony. Swoją firmę teraz prowadzi w Poznaniu, ale i tam go znaleźliśmy. Tym razem pod szyldem Infinity Polski Dom Kredytowy proponuje klientom w całym kraju szybkie pożyczki i kredyty. Pobiera wysokie opłaty (nawet do 5000 zł), po czym żąda dokumentów, których klient nie jest w stanie dostarczyć. Opłatę wstępną zatrzymuje. Nigeryjczyka ma już na oku policja. - Zgłosili się do nas pierwsi pokrzywdzeni. Umowy są dla nich niekorzystne. Postępowanie sprawdzające już trwa - mówi prok. Izabela Pilarczyk z Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald.

Bamidele Duro P., właściciel Infinity, za kratkami spędził kilka lat

Nigeryjczyk pierwszy raz za kratki trafił w 2001 roku za próbę gwałtu. W 2004 roku podczas przygotowania reportażu o oszukanych kobietach Bamidele Duro P. pobił naszego fotoreportera Arkadiusza Golę. Okazało się, że Nigeryjczyk jest poszukiwany przez kilka prokuratur. Powód? Oszustwa i wyłudzenia. Trafił wtedy do aresztu w Mysłowicach. Najpierw na miesiąc, a potem na ponad rok. Wyszedł na wolność, bo jego narzeczona była w ciąży. Kolejny raz w odosobnieniu znalazł się wyrokiem sądu 3 lipca 2007 roku. Wolność odzyskał 7 maja 2008 roku i jak widać znalazł nowy sposób na życie.

Na internetowych forach wrze. Dyskutują poszkodowani przez Nigeryjczyka. "Gosia" ze Szczecina straciła 4 tys. zł: - Wpłaciłam w akcie desperacji. Potrzebny był mi ten kredyt - pisze na forum.
Kolejna internautka opisuje, jak oszukano jej mamę. Kazano jej oprócz weksla złożyć inne zabezpieczenia: dom, działkę i samochód oraz dwóch poręczycieli. Do tego zgodzić się na blokadę środków na koncie bankowym.

"Model działania naszych doradców definiuje nazwa firmy - Infinity, co po łacinie znaczy bez granic zaufany" - czytamy na amatorsko redagowanej i pełnej błędów stronie internetowej Infinity Polski Dom Finansowy. Sprawdziliśmy - infinitus to "nieskończony" lub "nieograniczony", w tym przypadku... oszust. Bamidele Duro P., prezes firmy, ma na sumieniu próbę gwałtu, oszustwa, wyłudzenie mienia, a nawet groźby pozbawienia życia. Za kratkami spędził kilka lat, ale to nie powstrzymuje go od ponownego łamania prawa.

Infinity główną siedzibę ma w Poznaniu w kamienicy przy ul. Kanałowej. Budynek znajduje się niedaleko jednej z głównych ulic miasta. Blisko stąd do dworca PKP. Jest niespecjalnie reprezentatywny, ale za to łatwo go znaleźć.
W biurze stoi kilka biurek i komputerów, co wskazywać mogłoby na spory ruch. To jednak pozory. Gdy byliśmy w środku, klientów przyjmował tylko jeden pracownik. Tłumaczył właśnie pani w średnim wieku, że musi wpłacić 5 procent wartości kredytu, aby otrzymać pieniądze: - To "opłata przygotowawcza". W pani przypadku 750 złotych. Wypłata pożyczki powinna nastąpić w ciągu najbliższych dni - podkreślał pracownik Infinity. Kobieta była jedyną klientką.

Z nami rozmawiać nie chciał. Poinformował tylko, że nie jest upoważniony do kontaktów z mediami. Zapisał nasz numer telefonu i obiecał, że przekaże prezesowi, a ten zadzwoni.
Pracownik przyznał, że słyszał o zastrzeżeniach niektórych klientów. Ich kłopoty - jego zdaniem - wynikać mają z tego, że spieszą się i nie czytają dokładnie treści podpisywanych przez siebie dokumentów.

Kredyty są wypłacane, jeśli klient spełni wszystkie wymagania zawarte w umowie - zapewnił nas pracownik Infinity. Nie chciał podać swojego nazwiska.

Prezesem firmy jest Nigeryjczyk Bamidele Duro P. Jak wynika z Krajowego Rejestru Sądowego, firma została zarejestrowana w 2004 roku. Zajmowała się wtedy werbunkiem modelek, turystyką, promocją, szkoleniami, wydawnictwem. W styczniu 2009 roku dopisano do tego trzy nowe formy działalności: udzielanie kredytów, obrót nieruchomościami i szkoły policealne. Na stronie internetowej firmy znalazła się dodatkowo działalność w ubezpieczeniach, tłumaczenia, szkoła języków.

Póki co firma skupia się jednak na kredytach. A właściwie głównie a pobieraniu opłat przygotowawczych. Do wypłaty pieniędzy dochodzi niezmiernie rzadko, bo po zainkasowaniu gotówki ( 5 proc. kwoty pożyczki), Infinity zaczyna mnożyć wymagania. Spełnienie ich nie jest możliwe.
Podinsp. Andrzej Borowiak, rzecznik KWP w Poznaniu sprawę zna doskonale.

- Dwóch pokrzywdzonych zgłosiło się na jeden z naszych komisariatów. Chcieli pożyczki, a stracili pieniądze. To żerowanie na ludzkiej naiwności - podkreśla Borowiak.

Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Poznań-Grunwald. - Przesłuchujemy świadków, analizujemy dokumenty. Na tym etapie jest jednak za wcześnie na ujawnianie szczegółów - mówi prok. Izabela Pilarczyk.
Pierwszy raz o Nigeryjczyku pisaliśmy w 2004 roku. Do naszej redakcji w Katowicach zgłosiła się Ewa Ziółkowska z czteromiesięczną wówczas córeczką Nikolą. Zostały oszukane przez katowicką firmę Cosmopolita. Kiedy nasz fotoreporter Arkadiusz Gola z poszkodowaną wszedł do siedziby agencji przy ul. Wojewódzkiej i zaczął robić zdjęcia, został zaatakowany przez rozwścieczonego Bamidele Duro P. Mężczyzn rozdzielił pracownik sąsiedniego biura. Na miejsce wezwano patrol. Policjanci ustalili, że Nigeryjczyk był poszukiwany listami gończymi przez kilka prokuratur.

W Katowicach, Wrocławiu, Poznaniu, Bydgoszczy, Warszawie i innych większych miastach kraju agencja naciągnęła 6 tysięcy kobiet na niemal pół miliona złotych. Obiecywała złote góry. Na tym jednak się kończyło. No i na słonych wydatkach. Od kandydatek na modelki pobierano po 50 zł wpisowego i następnie po 400-800 zł za portfolio. Gdy oszukane panie zaczynały dobijać się do drzwi i awanturować, firma zwijała manatki i przenosiła się w inne miejsce.

Internauci piszą

Na internetowych forach trwa dyskusja na temat Infinity
Zobaczcie stronę tej firmy - infinitypoland.com. Mój 14-letni syn by to lepiej zrobił. Kolejni amatorzy wyłudzania 5 proc. na rzekomy kredyt - pisze xedde.
Nie znam, nie widziałem i zapewne nie zobaczę jakiejkolwiek firmy, która biorąc z góry 5 proc. później wypłaca cokolwiek w postaci pożyczki - ostrzega p1284.
Wykorzystują lukę w przepisach. pozwalającą pobrać opłatę od klienta przed przyznaniem pożyczki, a później jej nie zwrócić, bo sprytnie skonstruowana umowa pozwala na przedstawienie warunków niemożliwych do spełnienia - wyjaśnia gość.
Może trzeba zebrać siły na takich oszustów, założyć sprawę w sądzie. To złodzieje, inaczej ich nazwać nie można. Oszukali bliską mi osobę - pisze gość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!