Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budowa bielskiej obwodnicy spycha dzieci!

Łukasz Klimaniec
Na odcinku ul. Komorowickiej wyznaczony przez drogowców chodnik jest bardzo wąski. Dzieci z trudem mogą się wyminąć
Na odcinku ul. Komorowickiej wyznaczony przez drogowców chodnik jest bardzo wąski. Dzieci z trudem mogą się wyminąć Fot. Łukasz Klimaniec
Jedyna bezpieczna droga, którą dzieci mogły dojść do Szkoły Podstawowej nr 29 w Bielsku-Białej, a dorośli do kościoła i ośrodka zdrowia, została odcięta z powodu prac przy budowie wschodniej obwodnicy miasta.

Teraz dzieci i mieszkańcy bielskiej dzielnicy Komorowice muszą chodzić wyznaczonym przez drogowców wąskim chodnikiem, który z jednej strony kończy się stromą skarpą, z drugiej - ruchliwą drogą oddzieloną metalowymi barierkami. Rodzice wpadli w popłoch. Boją się o bezpieczeństwo swoich dzieci.
- Ulicą Komorowicką jeżdżą ciężarówki, a już zdarzyło się, że budowlańcy zatrzymywali ciężki sprzęt i dzieci, by go ominąć, musiały wchodzić na jezdnię - alarmują.

Z jednej strony chodnika jest stroma skarpa, z drugiej ruchliwa droga

Bożena Kośniowska, która po syna Marcina chodzi do szkoły z dzieckiem w wózku podkreśla, że na wąskim chodniku trudno wyminąć się z inną osobą. - Teraz jest sucho. Kiedy jednak przyjdą deszcze, przy barierkach pojawią się kałuże. Z wózkiem nie przejadę. A dzieci do szkoły przyjdą mokre i do domu też wrócą zmoczone - martwi się.

- Zimą, gdy zacznie sypać, pługi będą spychać śnieg na chodnik. Dzieci nie będą mogły nim przejść - uważa Barbara Walkiewicz, mama jednego z uczniów.

Barbara Sikora, dyrektorka SP 29 podkreśla, że dzieci będą miały lekcje poświęcone bezpiecznemu poruszaniu się na drodze. Dyrekcja szkoły zorganizowała także spotkanie dla rodziców, których dzieci z powodu budowy drogi muszą iść dłuższą i niebezpieczną trasą. Zgłosili propozycję, żeby najmłodsi uczniowie za darmo mogli korzystać z komunikacji miejskiej na najbardziej newralgicznym odcinku trasy.
Janusz Kaps z Miejskiego Zarządu Oświaty w Bielsku-Białej nie ukrywa, że MZO zastanawia się, jak rozwiązać problem. Wyjściem może być zorganizowanie dowozu dzieci do szkoły oraz do domu lub rozdanie bezpłatnych biletów MZK.

- W przyszłym tygodniu będziemy dokładnie wiedzieli , ile dzieci chodzi do szkoły piechotą. Jeśli będzie ich kilkoro, to mogą wystarczyć bezpłatne bilety. Jeśli jednak chodzi o kilkadziesiąt dzieci, wówczas zastanowimy się nad wynajęciem busa i organizacją dowozu uczniów - tłumaczy Kaps.

Katowicki Oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, inwestor budowy obwodnicy, po naszej interwencji, postanowił dokładnie przeanalizować sprawę wąskiego przejścia.

- Monitorujemy sytuację i zbieramy informacje - mówi Dorota Marzyńska, rzeczniczka oddziału.
Tomasz Ficoń, rzecznik bielskiego ratusza przyznał, że do miasta wpłynęła prośba o przydzielenie w rejon SP nr 29 pracownika, który zajmie się przeprowadzaniem dzieci przez ulicę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!