Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Selekcjoner po sezonie

Redakcja
Fot. Mikołaj Suchan
Z Antonim Piechniczkiem, wiceprezesem PZPN ds. szkoleniowych, rozmawia Jacek Sroka

Będzie pan jedną z osób, która wybierze nowego selekcjonera reprezentacji. Jak będzie wyglądał konkurs na trenera najważniejszej polskiej drużyny?
Chcemy się spotkać z kandydatami na stanowisko selekcjonera. Zamierzamy porozmawiać o ich planach pracy z kadrą, poznać ich wizję prowadzenia reprezentacji. Specyfika siatkówki jest nieco inna niż piłki nożnej, więc nie zamierzamy powielać wzorców PZPS i wyłaniać finałowej grupy kandydatów. Wszystkich traktujemy tak samo, bo zasługują na to swoimi dotychczasowymi osiągnięciami. Nie będzie castingu, głosowania w internecie ani audiotele, ale przemyślany wybór bo ten trener poprowadzi reprezentację Polski w Euro 2012.

Twierdzi pan, że będziecie rozmawiać z wszystkimi, a tymczasem wśród kandydatur napływających do PZPN znalazła się oferta 15-latka czy też jednego z dziennikarzy sportowych...
Nie będę nawet komentował takich kandydatur. Ten wybór jest zbyt poważną sprawą, żeby zniżać się do takiego poziomu dyskusji. W końcu na trenera naszej kadry czekają miliony kibiców biało-czerwonych.

Kiedy więc poznamy nazwisko selekcjonera?
Najpierw czekają nas październikowe mecze kadry. Później musimy mieć czas, żeby spokojnie porozmawiać z kandydatami, więc pewnie nowego selekcjonera poznamy dopiero po zakończeniu tej rundy.

To będzie Polak czy raczej obcokrajowiec?
Na dziś zdecydowanie Polak. Po doświadczeniach z Leo Beenhakkerem uważam, że kadrę w trakcie Euro w naszym kraju powinien prowadzić polski szkoleniowiec. Oferty za-granicznych trenerów przysyłają głównie ich agenci mający na oku 2,5-letni okres pracy. Nie będziemy grali w eliminacjach, więc dla obcokrajowców byłby to długi i bezstresowy, ale za to lukratywny kontrakt.

Faworytem kibiców jest Franciszek Smuda, ale na razie tymczasowym selekcjonerem został Stefan Majewski, który poprowadzi kadrę w dwóch październikowych meczach z Czechami i Słowacją.
Nie w dwóch spotkaniach, ale w czterech, bo jeśli nie zakwalifikujemy się do baraży o prawo gry w finale MŚ, to w listopadowym terminie FIFA rozegramy w kraju dwa mecze towarzyskie z Rumunią i Chile. Smuda to bardzo poważny kandydat, ale wbrew mediom nie skreślałbym Majewskiego i nie traktował jego misji jako samobójczej. Ja też po dymisji Kuleszy zostałem tymczasowym selekcjonerem, który miał przegrać z NRD eliminacje do MŚ w Hiszpanii i szybko pożegnać kadrę, ale nie tylko pojechałem na mundial, lecz doprowadziłem Polskę do trzeciego miejsca na świecie. Zobaczymy jaka będzie ocena pracy Majewskiego za miesiąc czy dwa.

Czy uda się zapełnić trybuny Stadionu Śląskiego podczas meczu ze Słowacją?

Będzie trudno, zwłaszcza gdy będziemy grali już tylko o pietruszkę, ale wierzę, że fani nie zbojkotują kadry, a nawoływanie do tego przez byłego reprezentanta uważam za żenujące.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!