Surogaci

USA, 2009, science-fiction, reż. Jonathan Mostow, wyst. Bruce Willis, Rosamund Pike, Radha Mitchell, dyst. Forum Film

Jest rok 2017. Ludzie żyją w izolacji i wreszcie czują się bezpieczni. Kontaktują się dzięki surogatom - robotom, które są udoskonaloną pod względem urody i zdrowia wersją ich samych. Wydaje się, że przemoc została skutecznie wyeliminowana.

Tymczasem po 15 latach spokoju w mieście Metro Georgia dochodzi do "morderstwa" dwóch surogatów. Agent FBI Greer, którego elektroniczny zastępca pracuje w wydziale zabójstw, musi wyjść z domu. Tyko w ten sposób z pomocą agentki Peters wyjaśni serię tajemniczych zabójstw. I będzie mógł zapobiec spiskowi.
To wizja przyszłości nie tak znowu surrealistyczna biorąc pod uwagę, że bazuje na strachu współczesnego człowieka przed niebezpieczeństwami czyhającymi zewsząd: terroryzmem, wypadkami losowymi, napadami rabunkowymi.

Stworzyli ją w komiksie "The Surrogates" Robert Venditti i Brett Weldele. Venditti opowiadał, że pomysł na fabułę podsunęły mu doniesienia mediów na temat ludzi uzależnionych od swoich wirtualnych tożsamości.
Pięć zeszytów wydawnictwo Top Shelf Comics opublikowało w latach 2005-2006 (w tym roku ukazał się prequel "The Surrogates: Flesh and Bone"). Wielbiciele natychmiast zaczęli porównywać komiks do kultowego filmu Ridleya Scotta "Łowca androidów". - Nasz film ma rzecz jasna bawić i budzić emocje, ale miejmy nadzieję, że skłoni też ludzi do myślenia. Co się może stać, jeśli nie będziemy osobiście zbierać przeżyć i doświadczeń, tylko doznawać ich wirtualnie, niejako on-line? - mówi producent David Hoberman.
"Surogaci" w reżyserii Jonathana Mostowa ("Terminator 3: Bunt maszyn") mogą być ciekawym preludium do "Avatara" Jamesa Camerona. Ale dystrybutor nie zrobił pokazu.