Oznacza to, że do miasta kierowane są składy towarowe z całego Śląska, a następnie formowane w pociągi i wysyłane w kraj. W ubiegłym roku rozrządzono tutaj ponad pół miliona wagonów.
W województwie śląskim zakłady linii kolejowych będą w Gliwicach i w Częstochowie
Jednak od stycznia tutejsi kolejarze nie będą już pracowali na własną markę i chwałę miasta. ZLK w Tarnowskich Górach zostanie bowiem... zlikwidowany. Jest to związane z opracowaniem przez zarząd spółki PKP Polskie Linie Kolejowe nowego regulaminu organizacyjnego. Z projektu wynika, że PLK zamknie 1o z 27 zakładów. - Założono, że w każdym województwie pozostanie jeden zakład linii kolejowych. Jedynie w województwie śląskim, z uwagi na dużą gęstość linii, będą dwa zakłady. To wystarczy do sprawnego zarządzania infrastrukturą kolejową - mówi Krzysztof Łańcucki, rzecznik PLK.
Zmiany mają polegać na tym, że poszczególne sekcje (np. eksploatacji) wchodzące w skład planowanych do likwidacji zakładów, przejmą inne. Tarnogórscy pracownicy przejdą pod ZLK w Częstochowie. Drugi zakład będzie w Gliwicach i wchłonie m.in. ten w Katowicach i Bielsku. Na tym nie koniec zmian. - Utworzone zostanie Centrum Realizacji Inwestycji, działające w całej Polsce. Zlikwidowanych będzie osiem oddziałów regionalnych - mówi Łańcucki. - Przyczyny zmian to konieczność zatrudnienia większej ilości pracowników w pionie inwestycyjnym. Jest to konieczne wobec rosnących nakładów na inwestycje, w tym ze środków unijnych. W latach 2008 - 2009 wynoszą one średnio ponad 3 mld zł, w 2012 roku może być już ponad 10 mld zł - dodaje rzecznik PLK.
Spółka chce też ograniczyć wydatki na zarządzanie liniami kolejowymi, bo brakuje jej pieniędzy na bieżące remonty i diagnostykę infrastruktury.
Kolejarskie związki zawodowe są oburzone propozycją zmian. Mapki z planami reorganizacji otrzymali 21 września. W piątek do Tarnowskich Gór zjechali przedstawiciele związków z Ostrowa Wielkopolskiego, Wałbrzycha, Nowego Sącza, czyli tych miast, w których zakłady też zostaną zlikwidowane. Wspólnie z tarnogórskimi kolegami urządzili pikietę pod biurowcem ZLK w Tarnowskich Górach.
Związkowcy przekazali dyrekcji petycję do prezesa PLK Zbigniewa Szafrańskiego. Kolejarze domagają się utrzymania siedziby ZLK w Tarnowskich Górach i grożą strajkiem. - Te zmiany mają podłoże polityczne - uważa Leszek Paca, szef NSZZ "Solidarność" w ZLK Tarnowskie Góry. - Gliwic jako siedziby zakładu w pierwszej wersji projektu reorganizacji nie było. To oznacza, że ktoś wskazał, które miasto wybrać - dodaje.
Chociaż Krzysztof Łańcucki temu zaprzecza, to związkowcy twierdzą, że reorganizacja pociągnie za sobą zwolnienia grupowe. Działacze twierdzą też, że reorganizacja pogorszy zarządzanie infrastrukturą. Bo z Częstochowy nie będą tak dobrze dostrzegali problemów na liniach w Tarnowskich Górach i okolicach.
Protest poparł też Arkadiusz Czech, burmistrz miasta, który wysłał list do prezesa PLK.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?