Górnik gra dziś o fotel lidera

Dziś prowadzony przez niego zespół zmierzy się z imiennikiem z Łęcznej (godz. 18) i jeśli zwycięży na pewno zasiądzie na fotelu lidera Unibet I ligi, ponieważ wyprzedzający zabrzan o punkt Widzew zagra w Świnoujściu dopiero 14 października. Z tym większą więc uwagą górnicy będą nasłuchiwać wieści ze Szczecina, gdzie trzecia w tabeli Pogoń zmierzy się z ŁKS-em i z Nowego Sącza, w którym Sandecja podejmuje czwarty zespół, Dolcana Ząbki.

- Najpierw my musimy zrobić swoje, a potem myśleć o innych - precyzuje Komornicki.
Do składu gospodarzy wraca po odpokutowaniu żółtych kartek Przemysław Pitry, co wydatnie zwiększy ich siłę ognia, bo pole manewru szkoleniowca w linii napadu jest wyjątkowo wąskie, o czym można było się przekonać w minioną sobotę.

Na własnym boisku znów zaprezentuje się także ekipa Podbeskidzia Bielsko-Biała. Porażka z Widzewem jeszcze wyraźniej ostudziła nadzieje Górali na awans do ekstraklasy. Zajmujący ósme miejsce w tabeli biel-szczanie mają już dziewięć punktów straty do Górnika i tylko trzy przewagi nad otwierającym strefę spadkową ŁKS. Starcie z mającymi w dorobku o jeden punk (ale i o jeden mecz rozegrany mniej) graczami KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (19.00) może mieć znaczenie dla przyszłości trenera Marcina Brosza, choć działacze oficjalnie powtarzają, że do nerwowych ruchów na razie w klubie nie dojdzie.

Trzeci z naszych przedstawicieli, GKS Katowice, z nadziejami na trzy punkty wyjeżdża do Lublina (16.00).
- O tym, że Motor nie jest chłopcem do bicia mogliśmy się przekonać w Zabrzu. Poza tym my też nie występujemy w roli faworytów, ale powalczymy o pełną pulę, bo w naszej sytuacji każdy punkt jest bezcenny - deklaruje trener Adam Nawałka.