Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wkrótce ruszy droga dla lokatorów operacja winda

Aldona Minorczyk-Cichy, Jerzy Wójcik
Już w latach 90. w Polsce montowano windy, które dziś spełniają europejskie normy
Już w latach 90. w Polsce montowano windy, które dziś spełniają europejskie normy Fot. Arkadiusz Gola
Mieszkasz w wysokim bloku i codziennie korzystasz z windy? Zapewne już wkrótce będziesz musiał wyłożyć nawet 5 tysięcy zł na jej wymianę.

A to dlatego, że Komisja Europejska zaleca wycofanie z użycia przestarzałych dźwigów osobowych. Co prawda nasi politycy nie podjęli jeszcze ostatecznej decyzji, jak starą windę i do kiedy zarządca budynku będzie musiał wymienić na nową, jednak w Ministerstwie Gospodarki leży projekt rozporządzenia, które ma nakazać właścicielom starych i niebezpiecznych wind ich wymianę. Windy starsze niż 20 lat trzeba będzie wymieniać na nowe do 2012 roku.

Dźwigów jest w kraju ponad 71 tys. Szacuje się, że w Katowicach działa ich co najmniej 4500, w Gliwicach 2300, w Dąbrowie Górniczej 2000, w Częstochowie ponad 700, a w Bielsku-Białej 1400. Ile tych urządzeń ma ponad 20 lat? Urząd Dozoru Technicznego nie dysponuje takimi statystykami, bo inspektorzy dbają o to, by windy były sprawne, ale nie patrzą na datę produkcji. Ewa Dorobińska, rzeczniczka UDT, podkreśla, że każdy dźwig jest dokładnie sprawdzany i dopuszczany do użytku raz w roku.

- To jak z samochodem. Można jeździć dobrze utrzymaną i pozornie sprawną syrenką, tylko mam wątpliwości, czy to najlepszy wybór - mówi Tadeusz Popielas, sekretarz Polskiego Stowarzyszenia Producentów Dźwigów. - Nowoczesne windy poprawią bezpieczeństwo i dodatkowo obniżą rachunki za konserwację i prąd - twierdzi i dodaje, że do zalecenia KE zastosowało się już 11 krajów, a niedawno o wymianie starych wind zdecydowali Włosi.

- Inne kryterium niż stan techniczny, nie powinno mieć wpływu na wymianę. W Śląskim Urzędzie Wojewódzkim działa urządzenie zamontowane przed II wojną światową. Problem w tym, że koszt jednego nowego dźwigu to od 100 do 120 tys. złotych. Wykładamy je z funduszu remontowego, na który składają się wszyscy lokatorzy - przypomina Lidia Grodowska, prezes spółdzielni im. I. Paderewskiego w Katowicach.

Biorąc pod uwagę fakt, że statystyczna winda obsługuje od kilkunastu do kilkudziesięciu mieszkań, koszt na jedną rodzinę może wynieść 5 tys. zł.

W Ministerstwie Gospodarki leży projekt rozporządzenia, które ma nakazać właścicielom wymianę starych i niebezpiecznych wind. Jeden z pomysłów przewiduje, że mielibyśmy na to trzy lata. Choć ministerstwo uspokaja, że bierze pod uwagę wysokie koszty tego przedsięwzięcia i nie podjęło decyzji, dla spółdzielców i mieszkańców data 2012 jest porażająca.
- Za nakazami powinny iść pieniądze. O tym jednak nikt nie myśli. Mam wrażenie, że te nowe pomysły to efekt lobbingu firm, które produkują lub wymieniają windy. To absurd, żeby wymieniać sprawne urządzenia tylko dlatego, że są starsze niż 20 lat - twierdzi Lidia Grodowska, prezes spółdzielni im. I. Paderewskiego w Katowicach.

Ewa Dorobińska, rzeczniczka Urzędu Dozoru Technicznego, podkreśla, że już w latach 90. w Polsce montowano windy spełniające europejskie normy. Te, które mogą sprawiać problemy to dźwigi z lat 70-80. - Stan zastosowanych tam rozwiązań technicznych pod względem bezpieczeństwa odpowiada warunkom sprzed 40 lat - mówi Dorobińska.

Mieszkańcy bloków, w których działają stare windy, nie są zachwyceni perspektywą wysupłania z portfela 4000 zł.
- Ani mi się śni płacić. Wolę już chodzić na moje czwarte piętro na piechotę. Dlaczego urzędnicy wzięli się akurat za windy? - złości się Janusz Paternak, mieszkaniec jednego z wieżowców w Chorzowie.
Resort gospodarki na razie nie określił, kiedy podejmie decyzję w tej sprawie. Przyznaje, że to ogromny koszt dla właścicieli (ok. 7 mld zł w skali kraju).

- Bez zapisu daty granicznej też jesteśmy bezpieczni. W razie fatalnego stanu technicznego decyzję o zatrzymaniu windy podejmuje dozór techniczny - tłumaczy Ryszard Kwieciński z biura prasowego Ministerstwa Gospodarki.

Wymiana starych wind nas nie minie. Urzędnicy mogą jednak wynegocjować z Komisją Europejską odroczenie wprowadzenia tego przepisu nawet do 2020 roku. Na bieżące utrzymanie wind każdy lokator spółdzielni płaci w czynszu około 8 zł. Pieniądze te są przeznaczone na opłaty za energię elektryczną zużywaną przez windy, dozór techniczny (każda winda musi być co roku skontrolowana przez rzeczoznawcę), konserwację (windy codziennie są kontrolowane przez pracownika działu technicznego) oraz na remonty bieżące, czyli najczęściej na usunięcie skutków wandalizmu czy kradzieży.

Mimo kontroli wind, wypadki się zdarzają. W Częstochowie w 2006 roku do szybu windy wpadł 17-letni Mateusz. Drzwi otworzyły się, choć za nimi nie było kabiny. Wcześniej zostały uszkodzone przez osiedlowych wandali. W Sosnowcu w latach 90. doszło do tragedii w budynku przy ul. Kierocińskiej 20. Na parterze do kabiny wsiadała cała rodzina. Mężczyzna nie zdążył wejść do środka, gdy winda zaczęła jechać w górę.

- Pamiętam to jak dziś. Tego mężczyznę winda ciągnęła chyba do siódmego piętra, a potem spadł w dół. To była straszna tragedia dla jego rodziny i dla nas wszystkich - wspomina starsza kobieta, sąsiadka zmarłego.

Według UDT, największe problemy związane z bezpieczeństwem dźwigów stwarzają urządzenia bez drzwi kabinowych i niewłaściwy system ryglowania drzwi przystankowych. Do tego dochodzi wandalizm.
- Zdarzył się przypadek, gdy jadący windą kopał nogą w okienka w drzwiach na każdym z pięter. Za kolejnym razem noga ugrzęzła mu w wybitym szkle zbrojonym - opowiada Ewa Dorobińska, rzeczniczka UDT.
Dodaje, że zgodnie z dzisiejszymi standardami dźwig powinien być tak zabezpieczony, aby pasażer był chroniony nawet przed własną głupotą.

Nie szczędzić na bezpieczeństwo


Z Tadeuszem Popielasem z Polskiego Stowarzyszenia Producentów Dźwigów rozmawia Jerzy Wójcik

Czy windy działające w Polsce są bezpieczne?
Na pewno te, które mają po kilka lub kilkanaście lat i są dobrze utrzymywane.
A reszta? Strach wsiadać?
Najgorsze są modele z lat 70. i 80. Te mogą sprawić przykrą niespodziankę. Stąd zalecenie Komisji Europejskiej konieczności ich wymiany.

Załóżmy, że Polska ostatecznie zdecyduje się na ten obowiązek. Jaką datę powinniśmy ustalić jako graniczną?
Trudno jest przewidzieć, czy taka decyzja zostanie podjęta. Projekt rozporządzenia trafił do Ministerstwa Gospodarki ponad rok temu, a na razie nic się w tej sprawie nie dzieje. Jednak na sprawach związanych z bezpieczeństwem nie powinniśmy oszczędzać. A termin? Najstarsze windy powinniśmy wymienić jak najszybciej. Jeśli teraz podejmiemy decyzję, będziemy mieli więcej czasu na zgromadzenie potrzebnych pieniędzy.

Kto zapłaci za wymiany wind?

Wymiana starych wind to obowiązek nie tylko spółdzielni mieszkaniowych.
Jeśli w Polsce zacznie obowiązywać prawo na wzór funkcjonującego w innych krajach Unii Europejskiej, to windy będą musieli wymieniać wszyscy ich właściciele. W przypadku wspólnot mieszkaniowych czy spółdzielni obowiązek wymiany wind spadnie na samych mieszkańców.

W większości przypadków na pewno nie wystarczą na wymianę skromne środki, zbierane w ramach tak zwanego funduszu remontowego. Dla wielu osób, które właśnie wykupiły swoje mieszkania po okazyjnych cenach, to może być szokująca informacja - do wymiany idą nie tylko windy osobowe, ale i tak zwane dźwigi osobowo-towarowe. A to oznacza, że operację będą musieli sfinansować zarządcy urzędów, szpitali czy hoteli, gdzie funkcjonują takie urządzenia. Oczywiście, pod warunkiem, że będą one miały więcej niż 20 lat eksploatacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!