Z antywojennych plakatów Wuj Sam wygrażał nam głowicami atomowymi, a stryj Helmut łypał odwetowo spod hełmu. Ale jak wieczna szczęśliwość padła i okazało się, że wkoło mamy samych przyjaciół, to się zbrojeniowa prosperity skończyła.
Fakt, skoro własna armia nowych czołgów nie chce, bo nie używa, można by sprzedać jakiejś obcej. Chętnych nie brakuje. Tyle że międzynarodowe przepisy nas blokują. No i Chińczycy. Nie, żeby blokowali. Ale robią więcej, szybciej i taniej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?