Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W co gra GieKSa?

Rafał Musioł
Przyszłość klubu z Bukowej rysuje się bardzo mgliście
Przyszłość klubu z Bukowej rysuje się bardzo mgliście Fot. ARC
Minął pierwszy z trzech tygodni przerwy w obradach nadzwyczajnego walnego zebrania członków Stowarzyszenia Sympatyków Klubu GKS Katowice, tymczasem przyszłość klubu z Bukowej nadal rysuje się w najlepszym przypadku mgliście.

Prezes Marek Worach wciąż prowadzi rozmowy z osobami, które mogłyby uzupełnić skład zarządu, dzięki czemu ten mógł-by nadal funkcjonować, ale rozstrzygnięcia negocjacji nie widać.

- To panowie o krystalicznej przeszłości, których kontakty mogłyby doprowadzić do znalezienia dla klubu sponsora, ale nie mam ich upoważnienia do ujawniania nazwisk - tajemniczo mówił Worach, uciekając od szczegółowych odpowiedzi na pytania dziennikarzy.

Według nieoficjalnych wieści misja ta jednak może być skazana na niepowodzenie, bo chętnych, by wejść do klubu nie widać. Swojego zdania nie zmienili też Artur Łój i Marek Gintrowicz, którzy złożyli dymisję argumentując ją wyjściem GieKSy na prostą. Choć sytuacja jest diametralnie inna niż w przedstawionym przez nich piśmie, sprawa jest zamknięta.

- Ich dymisji nawet nie głosowaliśmy, po prostu została ogłoszona i przyjęta przez sam fakt zaistnienia - potwierdził prezes Worach, któremu został już tyl-ko jeden członek zarządu, Robert Stencel.
Szef klubu próbuje więc namówić do ponownego wejścia przedstawicieli miasta.

- Taki wariant nie wchodzi w rachubę. Przedstawiciel prezydenta zasiadał w zarządzie, gdy na Bukowej pojawiły się poważne kwoty z miasta, dzięki którym udało się klub uratować, a potem, zgodnie z umową swoje miejsce zwolnił. Na współpracę z klubem, także finansową, jesteśmy otwarci, ale od 1 stycznia przyszłego roku, i to po przedstawieniu przez GKS biznesplanu jego funkcjonowania - mówi rzecznik prezydenta Katowic, Waldemar Bojarun.

Kolejny cios katowiczanie otrzymali od Katowickiego Holdingu Węglowego, który mocno ograniczył fundusze dla klubu. Najprawdopodobniej z tego źródła uda się pozyskać tylko kilkadziesiąt tysięcy złotych, do wzięcia jest też wynosząca około 100.000 ostatnia rata wynikająca z umowy z miastem, ale kwoty te są kroplą w morzu potrzeb, szczególnie w kontekście narastającego zadłużenia wobec ZUS-u i Urzędu Skarbowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!