Odnalazł się ojciec porzuconego niemowlaka

Mężczyzna stwierdził, że ubrania, których zdjęcia widział w prasie, należą do jego córeczki. Po przewiezieniu do szpitala, gdzie przebywała dziewczynka, mężczyzna podał wiele szczegółów, które pomogły określić prawdziwość jego słów.

Z ustaleń wynika, że dziewczynka ma na imię Zuzia. W dniu zaginięcia dziecko przebywało pod opieką matki. Gdzie ona jest? Tego na razie nie wiadomo. Faktem natomiast jest, iż od ubiegłego czwartku nikt nie zgłosił zaginięcia Zuzi. O dalszym losie dziecka zadecyduje sąd rodzinny.

Przypomnijmy, że niemowlę 1 października około godziny 15 znalazł piętnastolatek na placu Alfreda w Katowicach.

- Chłopiec, który znalazł dziecko, zdziwił się, że przy wózku nikogo nie ma. Powiadomił o tym swoich rodziców, a oni przekazali informację policjantom - mówi asp. sztab. Jacek Pytel , oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.

Funkcjonariusze zaopiekowali się dzieckiem i powiadomili pogotowie, które przewiozło małą dziewczynkę do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach.

- Dziewczynka trafiła do nas czysta, zadbana, zdrowa. Jest pogodna, uśmiecha się, gaworzy. I tylko zaczyna wyraźnie tęsknić za mamą, bo często powtarza to słowo - mówi Anna Kidawa, rzeczniczka prasowa szpitala.

Dodaje, że dziecko nie wygląda na porzucone. Jej zdaniem bardziej może wchodzić w grę nieszczęśliwy wypadek.

Na pokazanie zdjęcia dziecka, które mogło ułatwić poszukiwanie, nie wyraziła jednak zgody. - Nie pozwoliliśmy na to nawet policji. W tej sytuacji zgodę musiałaby być poprzedzona wyraźnym nakazem prokuratorskim - tłumaczy.

Wszystkie osoby posiadające jakiekolwiek informacje o zdarzeniu proszone są o kontakt z Komisariatem II Policji w Katowicach na ulicy Iłłakowiczówny 2, telefon 032 258-82-31, 032 258-82-32.