Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sztab szkoleniowy Podbeskidzia bez premii

Łukasz Klimaniec
Trener Marcin Brosz zachował posadę, ale premie sztabu szkoleniowego zostaną zamrożone
Trener Marcin Brosz zachował posadę, ale premie sztabu szkoleniowego zostaną zamrożone fot. Łukasz Klimaniec
Zarząd Podbeskidzia zdecydował w środę o wstrzymaniu do końca rundy premii dla sztabu szkoleniowego pierwszego zespołu oraz przesunięciu do rezerw dwóch piłkarzy i... drugiego trenera Podbeskidzia Bogdana Wilka.

To ostra reakcja na kiepskie wyniki bielskiej drużyny w tym sezonie. - Do końca rundy zostało sześć kolejek. Jeśli drużyna awansuje na co najmniej szóste miejsce, premie zostaną przywrócone - zapowiada Jerzy Wolas, prezes Podbeskidzia.

Wczorajsze zebranie zarządu trwało prawie cztery godziny. Rozpoczęło się o 13. Na 14. został zaproszony trener Marcin Brosz. Sześciu członków zarządu oraz obecny na spotkaniu Janusz Okrzesik, szef Rady Patronackiej Podbeskidzia, chciało poznać przyczyny słabej postawy zespołu i pomysły na poprawę wyników.

Już pierwsza część dyskusji przyniosła zgrzyty. W wyjaśnieniu trenera znalazło się kilka spraw, które dla zarządu nie do końca były zrozumiałe. Chodzi o m.in. zmianę układu mikrocyklu treningowego, założeń taktycznych oraz stylu gry. Szkoleniowiec argumentował, że trzeba było zmienić styl, by zachować widowiskowość, ale jednocześnie nie tracić tak wielu goli.

- Pod względem strzelonych bramek jesteśmy na trzecim miejscu w lidze. A w statystyce straconych goli na czwartym miejscu od końca. Coś z tym trzeba zrobić - stwierdził Wolas, nie ukrywając, że wszyscy są mocno zawiedzeni. - Jeszcze trzy tygodnie temu patrzyliśmy, ile nam brakuje do pierwszego miejsca, teraz musimy spoglądać za siebie, co się dzieje w dole tabeli - tłumaczy.
Prezes nie zdradza nazwisk ukaranych piłkarzy. - Niech dowiedzą się od nas, a nie z prasy - mówi.
W klubie przypominają, że już wiosną wynik był słaby, bo biorąc pod uwagę rundę rewanżową, Górale zajęli w niej ósme miejsce i zaprzepaścili szansę awansu. Teraz oczekiwania były znacznie większe - do Bielska trafili m.in. Piotr Rocki, Piotr Bagnicki, Łukasz Ganowicz, a także Dariusz Kołodziej, którego sponsor klubu wykupił z Górnika Zabrze. Choć w sparingach zespół spisywał się dobrze (potrafił wygrać z Ruchem Chorzów czy Cracovią) rozgrywki I ligi przyniosły bolesną weryfikację. Podbeskidzie nie potrafiło wygrać z Sandecją Nowy Sącz, MKS Kluczbork, czy z kończącym mecz w dziewięciu (!) Zniczem Pruszków. Po czterech kolejkach miało na koncie cztery remisy.

- Ten sezon trzeba było poświęcić na budowę drużyny, która rzeczywiście byłaby w stanie walczyć o najwyższe cele. Takie uzupełnianie składu w ostatniej chwili i szybkie budowanie zespołu nie dawało nadziei, by walczyć o ekstraklasę. I teraz zbieramy tego efekty - komentuje osoba związana z klubem.
Trener Marcin Brosz po wczorajszym spotkaniu nie chciał rozmawiać. - Bardzo przepraszam, ale nie będę niczego komentował. To są poważne sprawy. Klub wyda stosowne oświadczenie - stwierdził tylko. Po meczu z Górnikiem Łęczna zwracał jednak uwagę, że przez ostatnie dwa lata zawodnicy walcząc o ekstraklasę byli bardzo eksploatowani i dlatego teraz brakuje im dynamiki. W klubie zapowiedziano więc wykonanie badań lekarskich, testów motorycznych oraz analizę gry defensywnej.

W zespole nie zaiskrzyło

Mówi Władysław Szypuła (dyrektor Podbeskidzia)
Słabe wyniki naszej drużyny w tym sezonie to dla mnie zaskoczenie. Zwłaszcza taka mała ilość punktów, jakie zdobyliśmy. Liczyliśmy przecież na coś więcej, przynajmniej na to, że będziemy w pierwszej trójce, może w czwórce. A przede wszystkim, że drużyna będzie wygrywała. Ku naszemu zdziwieniu jest inaczej. Wyraz swojemu niezadowoleniu dali na ostatnim meczu kibice. Pierwszy raz od niepamiętnych czasów, albo nawet pierwszy raz w historii klubu, tak się zachowali. Mieli do tego prawo po takim występie zawodników. Czy przysłowiowy balon nie został zbyt mocno nadmuchany? Byliśmy przekonani, że ten skład personalny, który nie tylko w opinii mojej i członków zarządu, ale także trenera, jest najlepszym od początku, gdy gramy na tym poziomie, poradzi sobie. Jednak w zespole nie zaiskrzyło tak, jak powinno.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!