- Opowiadamy w kółko to samo, a chcielibyśmy, żeby nasze wnioski po prostu zostały zrealizowane - irytuje się Wacław Czerkawski, przewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce.
Czwartkowe obrady komisji skupiły się na sprawie bezpieczeństwa w górnictwie. To konsekwencja tragicznego wypadku w kopalni Wujek-Śląsk.
- W pewnym momencie z medialnych przekazów wynikało, że za wypadki odpowiadają związki, bo nic nie robią, by je poprawić. Tymczasem podliczyliśmy, że przekazaliśmy zarządom spółek tysiąc informacji o nieprawidłowościach. Około 75 procent zostało zrealizowanych - mówi Czerkawski. Dodaje, że orężem związków jest współpraca ze społecznymi inspektorami pracy i wpływanie poprzez nich na warunki pracy.
- Mam nadzieję, że ta współpraca będzie ściślejsza - podkreśla przewodniczący ZZG.
Związkowcy mówią, że na specjalistycznych stanowiskach w kopalniach jest zatrudnionych za mało osób. Szefowie spółek węglowych prezentowali dane, z których wynikało, że tych osób jest więcej i to przy zmniejszonym wydobyciu węgla.
- Nie zgadzamy się z takimi wyliczeniami. Gros pracowników, o których mówią spółki węglowe, to pracownicy firm zewnętrznych, w których nie zawsze pracują osoby z odpowiednimi kompetencjami. Bolesną prawdę o tych spółkach poznaliśmy trzy lata temu po tragedii w Halembie - przypomina Czerkawski.
Jednym z konkretów wynikających z obrad będzie wystąpienie o zwolnienie pracodawców z podatku od dodatku za tzw. szkodliwe. Te pieniądze spółki węglowe mogłyby przeznaczyć na podniesienie poziomu bezpieczeństwa.
Burzliwą dyskusję na sali obrad wywołała informacja wiceministra Skarbu Państwa Jana Burego o tym, że rząd podjął decyzję o dokończeniu prywatyzacji kopalni Bogdanka.
- To złamanie wszelkich zasad. Tej decyzji nie poprzedziły żadne konsultacje - irytuje się Czerkawski.
Dobrą wiadomością dla związkowców było to, że Ministerstwo Skarbu Państwa nie chce przejąć górnictwa pod swoje skrzydła - pozostanie pod nadzorem resortu gospodarki. Na obrady zespołu nie przybyli premier Donald Tusk i wicepremier Waldemar Pawlak. Pierwszy obiecywał, że będzie zaraz po tragedii w KWK Wujek-Śląsk, ale plany pokrzyżowała mu afera hazardowa. Pawlak uczestniczył w tym czasie w pogrzebie. Ministerstwo Gospodarki reprezentowała wiceminister Joanna Strzelec-Łobodzińska.
Możesz pomóc
Rudzki magistrat uruchomił specjalny rachunek bankowy, na który można wpłacać datki na pomoc dla rodzin poszkodowanych w tragedii w KWK Wujek-Śląsk: 77 1050 1214 1000 0023 1158 1181.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?