- Mężczyzna po kilkuletnim pobycie w Szwecji wrócił do Polski i miał kłopoty finansowe - mówi prokurator Romuald Basiński, rzecznik częstochowskich prokuratur.
Mężczyzna chciał poprawić swoją sytuację materialną żądając od jednej z zamożnych rodzin w podczęstochowskiej wsi 50 tysięcy złotych. Podrzucił na jej posesję kartkę z żądaniem okupu za spokój rodziny.
Szantażowani skontaktowali się z policją. Kiedy Radomir R. zadzwonił, rodzina zaproponowała obniżenie okupu do 30 tysięcy złotych. Szantażysta przystał na tę kwotę. Ustalono, że pieniądze zostaną przekazane w częstochowskim Tesco. Jednak funkcjonariuszom nie udało się namierzyć odbiorcy okupu w supermarkecie. Prawdopodobnie zorientował się, że jest obserwowany, ale podrzucił kolejny list wyznaczając nowe miejsce przekazania pieniędzy.
Tym razem nie umknął policji. Radomir R. przyznał się do winy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?