Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruch Radzionków - Ślęza Wrocław 2:1

Patryk Trybulec
Fot. Arkadiusz Ławrywianiec
W meczowej kadrze Rychu z przyczyn losowych zabrakło dwóch filarów drużyny. Na trybunach zasiedli kontuzjowany Adam Kompała oraz pauzujący za kartki Jacek Wiśniewski.

- Mając wysokie aspiracje nie mamy prawa opierać gry o dwóch zawodników i musimy być gotowi na takie sytuacje - zaznaczył na pomeczowej konferencji trener Ruchu, Rafał Górak.

Szkoleniowiec gospodarzy wypowiadając te słowa miał w pamięci obraz zakończonego kilka minut wcześniej spotkania podczas którego jego drużyna nie funkcjonowała w taki sposób do jakiego zdążyła wszystkich przyzwyczaić. I chociaż Cidry za sprawą Piotra Gierczaka objęły prowadzenie już w pierwszym kwadransie gry to nikt na stadionie nie miał wątpliwości, że o utrzymanie korzystnego wyniku może być niezwykle trudno.

Obawy fanów Ruchu potwierdziły się w 67. minucie. Niefortunną interwencję Piotra Mazura wykorzystał Paweł Kowal i w Radzionkowie zapachniało sensacją.

Jednak gdy wydawało się, że mecz zakończy się sprawiedliwym remisem, w sukurs gospodarzom przyszedł... bramkarz wrocławian. - Grzegorz Paukszt potrafi nam wygrać mecz, ale też przegrać zremisowane spotkanie - charakteryzował swojego zawodnika trener gości, Jerzy Szaliński. Tym razem sprawdził się ten drugi scenariusz.

W 79. minucie rzut wolny z dużej odległości wykonywał Adrian Mielec. W początkowej fazie lotu wydawało się, że piłka opuści boisko daleko nad bramką. Ta jednak nagle obniżyła lot i zaskoczyła mierzącego 200 cm Paukszta, który w efekcie nieporadnej interwencji wpadł do bramki. Chwilę później obok niego spadła piłka efektownie uderzona głową przez Michała Zioło i trzy punkty szczęśliwie zostały w Radzionkowie.
- To był dla nas trudny mecz. Miałem kiedyś trenera, który mówił o takich spotkaniach, że są prowadzone w stylu chaotyczno-szarpanym - wspominał trener Górak. - Popełniliśmy dużo błędów dlatego cieszę się z trzech punktów. Nie dziękuje szczęściu, żeby się od nas nie odwróciło. Niech to się dalej tak toczy- zakończył szkoleniowiec Cidrów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!