W rozmowach wzięli też udział członkowie stowarzyszenia, które prowadzi w mieście azyl dla psów i kotów "Cichy kąt". To tutaj trafiają poszkodowane przez los zwierzęta. Społecznicy od 16 lat udzielają psom i kotom pomocy weterynaryjnej, a później próbują znajdować im nowe domy. Niestety "Cichy kąt" do końca roku trzeba zamknąć. Tak zdecydował powiatowy lekarz weterynarii po skargach sąsiadów schroniska na... zakłócanie ciszy nocnej przez szczekające psy. Mieszkańcy powołali się na przepis, który mówi, że schroniska muszą być oddalone od domów o co najmniej 150 metrów. Na sąsiadujących z azylem działkach przy ul. Wiśniowej mają też powstać nowe domy. Członkowie "Cichego kąta" teraz pilnie szukają nowej działki.
Do powołania nowego schroniska zachęca też... powiatowy lekarz weterynarii. - Problem bezpańskich zwierząt na pewno nie przestanie istnieć. Z każdym rokiem będzie narastał - mówił podczas spotkania w ratuszu Adam Drewniok. Dodał, że w schroniskach w całej Polsce brakuje miejsc dla zwierząt. A w naszym województwie zarejestrowanych jest ich 20.
Nową lokalizację dla azylu na swoich działkach zaproponowali zarówno urzędnicy miejscy, jak i powiatowi. Wkrótce okaże się, który teren zostanie wybrany. Ale wyprowadzka azylu z obecnej siedziby do końca roku jest nierealna. Adam Drewnik będzie musiał przedłużyć termin wyprowadzki azylu. Teraz jest w nim jeszcze ponad 40 psów i prawie 20 kotów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?