Szybko odciąć kroplówkę

Doszło także do bezprecedensowego ruchu ze strony jednego ze sponsorów narodowej reprezentacji: wykluczył on swoją obecność na tym żenującym spektaklu i zakazał wyświetlania własnych reklam. Uznał, że poziom arogancji związku i ignorowania potrzeb kibiców sięgnął szczytu.

Ciekawe, jak postąpią kolejni sponsorzy reprezentacji? Czy też uznają, że to obciach i wiocha widnieć na stadionie, gdy gra nasza reprezentacja? Pierwsi sponsorzy już doszli do wniosku, że nie można sobie i własnej marce zrobić większego wstydu.

Uważam jednak, że wygaszanie reklam to tylko połowiczne rozwiązanie. Należy pójść na całość i zaprzestać sponsorowania organizacji czy wydarzeń, które odciskają się bolesnym piętnem na duszy człowieka. Odciąć ignorantów od złotodajnej kroplówki, zapewniającej im błogi żywot, a nam tylko zgryzotę i poczucie, że zmarnowano nasze pieniądze. Kibice już pokazali, jak boli bojkot i brak wpływów do kasy. Takie zachowanie to jednak nic nowego w Europie. Linie lotnicze British Airways także rozważały wycofały się ze sponsorowania piłkarskiej reprezentacji Anglii, ponieważ nie chciały być kojarzone z porażką. Koncern PepsiCo podjął decyzję o rezygnacji ze sponsorowania reprezentacji Anglii po mundialu w Niemczech. Jeśli ktoś chce być uważany za lidera, a nie uczestnika zabawy, pokonanego przez wszystkich z własnej grupy, musi przemyśleć, czy warto wiązać się ze słabeuszem.

Wobec tego ogłaszam hasło: "Sponsorzy wszelkiej maści, łączcie się!". Ustalcie, komu w Polsce przestajecie dawać pieniądze. Na pierwszy ogień można rzucić PZPN. Jako należąca do rzeszy sponsorów, czyli do narodu, poprzez podatki dokarmiająca partie polityczne, proponuję też, by zlikwidować dopłaty budżetowe do partii. Bo politykom i piłkarzom ciągle mało! Czas więc na naukę, jak się żyje za dużo mniejszą kasę.