Posłowie chcą ratować podatek od wyrobisk

Chodzi o to, aby rząd wycofał się z niekorzystnego dla gmin górniczych zapisu w projekcie nowelizacji ustawy prawo geologiczne i górnicze, zgodnie z którym wyrobiska górnicze wraz ze znajdującą się w nich infrastrukturą nie są budowlami w rozumieniu prawa budowlanego, a co za tym idzie - nie mogą być objęte podatkiem od nieruchomości (a tak jest od 2003 roku).

Dla gmin w naszym regionie, na terenie których trwa eksploatacja węgla, oznaczałoby to utratę łącznie ok. 60 mln zł rocznie. Na takiej zmianie prawa zależy kopalniom, których zaległości z tytułu niepłacenia podatku sięgają już. 1 mld zł. Projekt jest obecnie dyskutowany w specjalnej podkomisji ds. nowelizacji ustawy prawo geologiczne i górnicze.

- Poprosimy ministra na konkretną rozmowę i opowiemy w czym tkwi problem samorządów w kwestii tych podatków, co oznacza ich strata. Wskażemy słabe punkty ustawy i poprosimy o ich zweryfikowanie. Obecnie podatek od wyrobisk jest kością niezgody między kopalniami i samorządami gmin górniczych. Trzeba dobrej woli obu stron. Stanowisko gmin górniczych jest obecnie niewzruszone - twierdzi posłanka Danuta Pietraszewska. W pracach podkomisji biorą też udział Jan Rzymełka (przewodniczący podkomisji) oraz Krzysztof Gadowski.

Stanowisko samorządów reprezentuje Stowarzyszenie Gmin Górniczych w Polsce.

- Pieniądze z tych podatków należą do gmin i do ludzi mieszkających na ich terenie. Dzięki tym wpłatom realizujemy zadania własne, czyli finansujemy szkoły, kulturę, sport, zdrowie, rekreację, inwestycje - przekonywał Tadeusz Chrószcz, wójt gminy Marklowice i przewodniczący SGGP, do którego należy 30 gmin z woj. śląskiego.

Za nowelizacją optują spółki górnicze, których przedstawiciele twierdzą, że ściąganie podatku to dla branży górniczej pewna plajta. Jastrzębska Spółka Węglowa z tytułu niepłacenia gminom podatku w latach 2003 do 2009 ma zaległości rzędu 261 mln zł, Kompania Węglowa płacić nie chce i z gminami się sądzi, ale na wypadek przegranych procesów zarezerwowała ok. 311 mln zł. Z kolei przedstawiciele samorządów przypominają, że jeśli dochody z podatku zostaną gminom zabrane, państwo musiałoby zdjąć z nich część zadań lub zrekompensować utracone dochody w inny sposób. Ministerstwo Finansów informuje, że w budżecie na 2010 r. nie przewiduje środków, które zniwelowałyby straty samorządów.