Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogotowie strajkowe w szpitalach

Agata Pustułka
W śląsko-zagłębiowskich szpitalach ogłoszono pogotowie strajkowe
W śląsko-zagłębiowskich szpitalach ogłoszono pogotowie strajkowe Mikołaj Suchan
Związkowcy z Solidarności grożą strajkiem generalnym jeśli Narodowy Fundusz Zdrowia nie da szpitalom z województwa śląskiego więcej pieniędzy na leczenie. Ogłosili pogotowie strajkowe we wszystkich komisjach związkowych śląsko-dąbrowskiej Solidarności. W środę do protestu mają dołączyć regiony częstochowski i bielski.

Przyczyną protestu jest fatalna sytuacja finansowa śląskiej służby zdrowia. - Żądamy podjęcia przez ministra zdrowia i ministra finansów natychmiastowych działań zmierzających do zmiany planu finansowego NFZ w roku 2010 oraz przekazania dodatkowych środków finansowych do śląskiego oddziału na pokrycie świadczeń, które nie zostały uwzględnione w planie finansowym na rok 2009 - piszą związkowcy w swym stanowisku.

- W 2009 roku brakuje już 370 mln złotych na uregulowanie zapłaty za przeszczepy, świadczenia hematologiczne i inne zabiegi ratujące życie, a rok 2010 będzie jeszcze gorszy, bo aby przynajmniej utrzymać kontrakty na tegorocznym poziomie braknie ok. 600 mln złotych - wylicza Halina Cierpiał przewodnicząca Sekretariatu Ochrony Zdrowia Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności, reprezentująca 7 tysięcy pracowników.

- Wiemy jaka jest waga problemu, ale strajki niczego nie załatwią. Plan finansowy na 2010 rok nie jest jeszcze zatwierdzony i w sprawie dziury budżetowej w śląskim oddziale spotykamy się w środę lub czwartek z przedstawicielem minister zdrowia, zaś w piątek do Katowic przyjedzie prezes NFZ Jacek Paszkiewicz - mówi posłanka PO Beata Małecka-Libera, wiceprzewodnicząca sejmowej komisji zdrowia.
Sprawa jest na tyle poważna, że na spotkanie z przedstawicielem resortu mają przyjść wszyscy śląscy posłowie. Nie tylko z koalicji rządowej.

Zdaniem związkowców plan finansowy śląskiego oddziału na przyszły rok grozi przede wszystkim paraliżem szpitali, który spowodują rosnące kolejki na specjalistyczne zabiegi.

- Dyrektorzy cały czas oszczędzają i już zapowiadają zwolnienia - dodaje Cierpiał. Tymczasem NFZ tam gdzie może to nie oszczędza, bo rosną koszty przeznaczone na refundację leków oraz z niezrozumiałych powodów kosztem szpitali zwiększono na 2010 rok finansowanie podstawowej opieki zdrowotnej.

Tymczasem o grożących katastrofą prognozach finansowych informowała już w lipcu Rada Społeczna śląskiego oddziału NFZ, która przestrzegała przed drastycznym obcięciem środków.

Planu finansowego śląskiego oddziału nie udało się jednak poprawić, chociaż posłowie Platformy Obywatelskiej doprowadzili do zmiany niekorzystnego dla regionu algorytmu, a więc wzoru matematycznego, na podstawie którego liczony jest budżet dla poszczególnych regionów. Pieniędzy nam jednak cudownie nie przybędzie, bo możemy liczyć na 53 mln zł więcej niż wynikało z wcześniej obowiązującego algorytmu, a to kropla w morzu potrzeb!
Czy możemy liczyć na dodatkowe pieniądze ? - Obawiam się, że nie, chyba, że rząd wdroży ekstra rozwiązania - ocenia poseł Bolesław Piecha z PiS przewodniczący sejmowej komisji zdrowia.

Według jego wyliczeń NFZ wydał wszystkie rezerwy i w 2010 roku na kontraktowanie świadczeń braknie nawet 1 mld złotych. Poza tym spadły i tak niskie wpływy do KRUS.

- Nie chcę nikogo podpalać do strajków, bo sam jako wiceminister zdrowia je przeżyłem i wiem, co to znaczy, ale apeluję do premiera, by do 10 proc. podniósł składkę na zdrowie. Jest jeszcze na to czas - twierdzi Piecha, który uznaje, że dopiero składka na poziomie 11,5 - 12 proc. jest w stanie zabezpieczyć potrzeby ochrony zdrowia.

Anna Knysok wicedyrektor Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie jest wprawdzie zdania, że od strajków pieniędzy nie przybędzie, ale twierdzi, że konieczna jest forma nacisku na decydentów w Warszawie.

- Czas już powiedzieć dość! Jesteśmy chyba jedynym województwem, gdzie nie ma żadnych renegocjacji kontraktów - ocenia. - Ostatnie doświadczenia mówią, że ci co krzyczą dostają swoje. Wzrost składki ostatecznie nie uderzy w pacjentów, bo przecież i tak, żeby się dostać do lekarza będą musieli więcej zapłacić za swoje zdrowie.

Posłanka Beata Małecka-Libera nie wyklucza, że przyszedł czas, by rozpocząć dyskusję o wzroście składki. - Ale obecnie w PO nie ma woli, by ją podnosić. Warto jednak zrobić pewne finansowe symulacje - twierdzi.

- Poza tym związkowcy powinni też zaproponować jakieś rozwiązanie. Skoro przez ostatnie dwa lata rosły w ochronie zdrowia pensje to może teraz dla dobra szpitali związkowcy nie powinni domagać się podwyżek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pogotowie strajkowe w szpitalach - Dziennik Zachodni